Radna Dorota Ropińska apelowała, by dopuścić możliwość jednokrotnego wywozu śmieci. Zauważyła, że nie każdy potrafi napisać odpowiedni wniosek o zmianę częstotliwości wywozu.
Burmistrz Marek Jankowski zauważył, że gdyby zgodzić się na jednokrotny wywóz, to gmina musiałaby dopłacać do działalności ZUK-u, którego koszty i tak byłyby takie same. - Stawka za śmieci zależy przecież od ilości odpadów i mieszkańców - odpowiadał radnej.
Do dyskusji dołączył radny Zbigniew Gruźliński, który odkrył..., że śmieciarki ZUK wożą powietrze. - Pojemniki przy wywozie są zapełnione w 1/2 lub 1/3, to oznacza, że śmieciarki wożą powietrze - mówił. - Gdy przyłączymy się do Nowego Dworu, to ceny śmieci wzrosną o 30, 40 proc.
Jankowski odpowiedział, że tak nie będzie, bo śmieci będzie wozić duży samochód, ekonomiczniejszy w użytkowaniu. Dodał też, że w ratuszu będą zastanawiać się, czy należy wprowadzić poprawki w gminnym regulaminie utrzymania czystości i porządku.
Gruźliński, chcąc mieć ostatnie słowo, wrócił też do poprzedniej podwyżki opłat za śmieci. Powiedział, że była po to, by Zakład Usług Komunalnych mógł spłacać długi za wybudowanie oczyszczalni ścieków.