Uczniowie mogą tam poznać nawet "Pana Tadeusza", dzieło Adama Mickiewicza. Zdaniem dyrektora Ryszarda Kuchty taka nauka uzupełnia tradycyjną pedagogikę.
Uczniowie uczą się, czytając tekst i rozwiązując zadania w teście. Nauczyciel prosi najczęściej uczniów o pracę w internecie już w domu. I co najważniejsze, otrzymuje później zwrotną informację o tym, jak wszystkim uczniom się powiodło. - Dowiaduje się szybko, jakie błędy zrobili i czy skończyli rozwiązywać całe zadanie - mówi dyrektor.
Sprawdziliśmy, rzeczywiście dyrektor czy nauczyciel mają wgląd, jak pracował uczeń. Widać na przykład, że uczeń N. rozwiązał prawidłowo siedem z dziesięciu pytań. Uczniowie rozwiązują też zadania z języków obcych. Licealiści są bardzo zadowoleni, bo wirtualna metoda to połączenie nauki z rozrywką. Bardzo szybko są w stanie nauczyć się zasad gramatycznych, poznają nowe słówka.
- Uczniowie są zadowoleni - mówi Kuchta. - Uczą się samodyscypliny. To bardzo ważne, bo wchodzą przecież w samodzielne dorosłe życie.
W tej chwili nauczyciele z czerskiego ogólniaka uczą się prowadzenia programu dzięki współpracy z Centrum Edukacji Internetowej w Akademii Górniczo-Hutniczej. Od połowy lutego szkolić się też będą z internetowej metodyki.
Ale to nie wszystkie wirtualne plany czerskiego ogólniaka. Niebawem liceum zacznie się przygotowywać do transmisji lekcji w internecie. - To byłyby lekcje w czasie rzeczywistym dla tych, którzy nie mogliby być w szkole - informuje dyrektor.