Nie uchodzi płazem
Nie uchodzi płazem
Na szczęście fałszywe alarmy nie uchodzą płazem. Rozmowy z numerami alarmowymi policji, straży pożarnej i pogotowia są nagrywane i ustalenie sprawcy fałszywego alarmu to dla policji tylko kwestia czasu. W każdym przypadku sprawca zostaje ukarany. Ze względu na znaczną szkodliwość społeczną takich zachowań są one surowo karane.
Każde takie bezpodstawne zgłoszenie traktowane jest jako wywołanie fałszywego alarmu, czy też wprowadzenie w błąd instytucji użyteczności publicznej lub organu czuwającego nad bezpieczeństwem publicznym. Jest to wykroczenie z art. 66 § 1 KW. Grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna do 1500 zł.
We wtorek dyżurny policji przyjął zgłoszenie od mieszkańca Człuchowa (woj. pomorskie), który powiadomił o pogryzieniu przez psa. Pogryziony mężczyzna rzekomo potrzebował pomocy medycznej.
Przeczytaj również: Zgłosił fałszywy napad. Odpowie przed sądem
Na miejscu, gdzie wezwane zostało również pogotowie ratunkowe, policjanci ustalili, że nie doszło do żadnego pogryzienia, a mężczyzna zgłosił zdarzenie dla głupiego żartu. Żartowniś nie potrafił logicznie wytłumaczyć motywów swojego postępowania.
Zgłaszający został ukarany 500 zł mandatem za bezpodstawne wezwanie policji.
Jak zaznacza policja, tego rodzaju zachowania odciągają funkcjonariuszy od ważnych zadań. Policjanci reagują na każde takie zawiadomienie, więc reagują także na te, które okazują się fałszywe.
Czytaj e-wydanie »