https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

- Czujemy się oszukani! - mówią słuchacze jednej ze szkół w Bydgoszczy

(ea)
www.sxc.hu
- Powiedziano nam, że kurs będzie darmowy, a teraz musimy płacić za naukę. Czujemy się oszukani - mówią słuchacze Policealnej Szkoły Opiekunów Medycznych w Bydgoszczy.

Sprawa dotyczy Policealnej Szkoły Opiekunów Medycznych w Bydgoszczy, prowadzonej przez Studium Kształcenia Kadr. Część jej słuchaczy zgłosiła się do "Pomorskiej" z prośbą o pomoc (dane słuchaczy do wiadomości redakcji).

Jak mówią, czują się oszukani przez SKK, które obiecywało im bezpłatną naukę. - Był to jeden z powodów, dla którego wybraliśmy tę szkołę - mówią . - O tym, że nauka będzie bezpłatna zapewniano nas przy zapisach do PSOM pod koniec wakacji. Tymczasem na zajęciach w grudniu dowiedzieliśmy się, że mamy płacić za zajęcia od stycznia po 250 zł. Potem stanęło na 150 zł miesięcznie. Oznaczało to, że aby zaliczyć pierwszy semestr, będziemy musieli zapłacić za styczeń, bo na ten miesiąc zaplanowano egzaminy podsumowujące pierwsze półrocze.

Część osób przystała na propozycję szkoły, ale nie wszystkie. - Nie zamierzamy płacić, bo szkoła obiecywała nam coś innego - mówią nasi rozmówcy. - Chodzi nie tylko o pieniądze, ale też o zasadę. To nie jest w porządku, że każą nam teraz płacić za zajęcia, a zapewniali, że będzie inaczej. Niestety, obietnicy o darmowej nauce nie mamy na piśmie, bo szkoła nie podpisała z nami żadnej umowy.

Nie chcemy, ale musimy

- W założeniu szkoła miała być w całości bezpłatna - przyznaje Emilia Dzikowska, dyrektor szkół SKK. - Niestety, nie otrzymaliśmy dotacji z budżetu Miasta Bydgoszczy na finansowanie szkoły w roku 2012. Ostateczną decyzję otrzymaliśmy 5 grudnia 2011. Naukę słuchaczy w pierwszym semestrze sfinansowaliśmy z własnych środków. Ponieśliśmy w związku z tym olbrzymie koszty związane z zatrudnieniem wykwalifikowanej kadry oraz przygotowaniem zaplecza dydaktycznego. Jednak finansowanie PSOM wyłącznie przez SKK jest niemożliwe, dlatego podjęliśmy decyzję o wprowadzeniu czesnego. Większość - 16 osób z 20-osobowej grupy - zadeklarowała chęć kontynuowania nauki. Umowy zostaną podpisane ze słuchaczami po wprowadzeniu czesnego.

Kłopoty z terminami

- Warunkiem uzyskania dotacji jest złożenie stosownego wniosku najpóźniej do 30 września roku poprzedniego - wyjaśnia Magdalena Buschmann, kierownik referatu organizacji oświaty w Wydziale Edukacji Urzędu Miasta Bydgoszczy. - SKK składając w 2011 roku wniosek o dotację miało obowiązek mieć utworzoną i zarejestrowaną szkołę, na którą zamierzało otrzymywać w 2012 dofinansowanie z UM.

PSOM mogła zostać wpisana do rejestru szkół niepublicznych dopiero po uzyskaniu pozytywnej opinii ministerstwa zdrowia i kuratora oświaty. Opinię z ministerstwa SKK dostarczyło ostatniego dnia - 30 września. Opinia kuratora została wystawiona 5 października, a spis do rejestru szkół niepublicznych nastąpił 19 października.

- To spowodowało, że szkoła nie mogła otrzymać dotacji - dodaje Buschmann. - Wydaje się, że SKK zbyt optymistycznie założyło, że opinia ministerstwa zostanie wydana na tyle szybko, aby przed 30 września 2011 uzyskać opinię kuratora, zarejestrować szkołę i złożyć wniosek o dotację.

Winni urzędnicy

SKK winą za wszystko obarcza opieszałych urzędników. - Ministerstwo nie reagowało na nasze monity (opinia została wystawiona po ponad 2 miesiącach oczekiwania - przyp.red.) - tłumaczy Emilia Dzikowska, dyrektor szkół SKK. - Wnieśliśmy odwołanie do Urzędu Miasta, gdyż przekroczenie terminu składania wniosków nie nastąpiło z winy SKK. Otrzymaliśmy jednak decyzję odmowną. Organ prowadzący, którym nie jest jednostka samorządu terytorialnego, a inna osoba prawna, może rozwiązać kierunek w momencie, gdy przestaje być rentowny. SKK z uwagi na dobro słuchaczy nie podjęło tak drastycznej decyzji. Chciałbym dodać, iż zarząd szkoły ubolewa nad zaistniałą sytuacją. Wprowadzenie czesnego nie było działaniem celowym. Pozostałe szkoły SKK są bezpłatne dla naszych słuchaczy.

I tak płacimy my!

- Takie tłumaczenia w niczym nie zmieniają naszej sytuacji - denerwują się słuchacze PSOM . - Dlaczego mamy ponosić konsekwencje błędów popełnionych przez szkołę? SKK znało wszystkie terminy i mogło zadbać o to, aby się w nich zmieścić. Teraz postawiono nas pod ścianą, bo jeśli nie zapłacimy, stracimy kilka miesięcy nauki.

O tej sprawie przeczytasz dziś również w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej".

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

No bo to jest Jagielońska 4 w Bydgoszczy czyli może być różnie. Gwarancji tu ci nikt nie da a słodkie zapewnienia w biurze nie zawsze się sprawdzają. Moim zdaniem ośrodek nie ma kompetencji merytorycznych do nauki. To jak oni tam przygotowują jest czasem karygodne no i na pierwszym miejscu to u nich jest kasa a nie jakość.

z
zeus
Jak kapitalizm, to kapitalizm
Byliśmy mali, jesteśmy mali.
Jaka płaca,
taka praca.
J
Jan
Nie polecam tylko pieniądze się licza. Słuchacz to maszynka do zbijania pieniedzy.
A
Adam

Witam,

nie byłem co prawda uczniem szkoły ale robiłem kurs na wózki widłowe i spotkałem się z życzliwymi, pomocnymi ludźmi. Począwszy od zapisu do odbioru dokumentów. Panie w sekretariacie bardzo miłe, Instruktorzy fachowcy w swojej dziedzinie. Naprawdę polecam kursy w SKK !

T
Tomasz

Jestem byłym słuchaczem studium kształcenia kadr  ( PS weterynaria) dziwie się kiedy czytam takie artykuły i komentarze!

Niektórzy ludzie zapisują się do szkoły, żeby dostać papierek, niestety niektórym zupełnie nie zależy na uzyskaniu wiedzy i doświadczenia, a akurat ta szkoła kładzie na to nacisk. SKK nie jest szkoła komercyjną jak inne na rynku gdzie po zapisie uczniowie otrzymują legitymacje i tyle ich nauczyciele widzieli.  Jeżeli nie są na tyle odpowiedzialni i na 30 zapisanych uczniów na zajęcia przychodzi 5 to nie ma się co dziwić. Szkoła jest dofinansowywana i żaden semestr nie utrzyma się jeżeli uczniowie którzy się zapisują nie będą odpowiedzialni i nie będą uczęszczać na zajęcia!  Nie napisze złego słowa o tej szkole, nauczyciele których spotkałem na swojej drodze zarazili mnie swoją pasją, miałem bardzo dużo zajęć praktycznych, wyjazdów w teren a także zajęć w wyposażonych pracowniach. Narzekanie na SKK? Nie, bo jeżeli ktoś chce zdobywać wiedze ZA DARMO, to może to zrobić tam bez problemu. Tylko trzeba uczęszczać na zajęcia!!  Pozdrawiam PSW semestr II ze Studium Kształcenia Kadr w Bydgoszczy :)

t
terefere

to nieprawda, że inne kierunki w SKK są bezpłatne! sytuacja jest identyczna! najpierw obiecanki, ze bedzie za darmo, a później znajduje się ktoś winny i trzeba bulić za nic po 2oozł/mc :/

k
kocur
SKK to chłam, uczniowie dla tej szkoły się nie liczą tylko $$$$$ za nas. W Toruniu jest to samo, myślę, ze warto się tym zainteresować tą pseuda szkołą...
P
Piotr
"Niestety, obietnicy o darmowej nauce nie mamy na piśmie, bo szkoła nie podpisała z nami żadnej umowy."
No to co za problem...walić taką szkołe i sobie iść gdzieś daleko!!! w p...olskę
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska