https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czujnik czadu uratował życie komendantowi straży pożarnej w Świeciu

Agnieszka Romanowicz
Czujnik czadu kosztuje ok. 70 zł. Komendant straży w Świeciu zachęca do tego wydatku. - Potem trzeba tylko wymieniać baterie. Za cenę życia, to nie jest wielki koszt - podkreśla.
Czujnik czadu kosztuje ok. 70 zł. Komendant straży w Świeciu zachęca do tego wydatku. - Potem trzeba tylko wymieniać baterie. Za cenę życia, to nie jest wielki koszt - podkreśla. Agnieszka Romanowicz
Przedwczoraj po północy w Grupie trzy osoby podtruły się czadem, w tym jedno dziecko. Cichy zabójca ulotnił się z pieca kaflowego.

- W tym wypadku czadowi towarzyszył dym. Gdyby nie on, mieszkańcy nie dostrzegliby nieszczelności pieca, mogliby już nie żyć - zauważa Piotr Tkaczyński, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Świeciu.

Rozpoczął on w naszym powiecie akcję „Czujka na straży Twojego bezpieczeństwa!”.

- To ogólnopolska kampania, która ma wyczulić na zagrożenie czadem w związku z rozpoczynającym się sezonem grzewczym - wyjaśnia komendant. - Zachęcamy do montowania w domach czujników dymu i czadu.

Wspomniani mieszkańcy Grupy nie mieli czujnika czadu.

Podobnie jak przedszkole Lwiątko w Świeciu, gdzie 30 listopada ubiegłego roku o mało doszło do wielkiej tragedii.

- Ewakuowaliśmy 70 osób, czad ulatniał się z powodu złego połączenia komina z piecem, dymu nie było - opowiada komendant. - Dzieci zaczęły się źle czuć i wtedy ktoś z dorosłych pomyślał, że to może przez czad. Zadzwonili po straż i nasze detektory potwierdziły te przypuszczenia.

Komendant chwali czujność dorosłych w tej sprawie.

- To lepiej, że w przedszkolu mają już czujnik czadu, ale też bardzo dobrze, że potrafili rozpoznać objawy zagrożenia - podkreśla Piotr Tkaczyński.

Przyspieszona akcja serca, osłabienie, ból głowy, duszność, senność.

- Coraz częściej zdarzają się nam wezwania do osób z takimi objawami i choć nie zawsze ich przyczyną okazuje się czad, cieszymy się, że świadomość ludzi rośnie - mówi komendant.

Jego zdaniem udział w tym mają m.in. samorządowcy.

- Wójt gminy Jeżewo kupił sto czujników czadu dla mieszkańców, od dwóch lat wyposaża w nie swoich podopiecznych także Ośrodek Pomocy Społecznej w Świeciu. Starosta świecki sfinansował druk ulotek, które trafiły do urzędów naszych gmin i na klatki schodowe w blokach - wylicza brygadier.

Pomagają też nauczyciele i księża. Na prośbę komendanta, na bezpieczeństwo przeciwpożarowe uczulają wiernych z ambony.

Żeby ludzie nie zaklejali kratek wentylacyjnych, regularnie czyścili przewody kominowe i właściwie użytkowali urządzenia grzewcze, np. nie nie wolno obniżać na sterownikach kotłów temperatury spalania, bo może to doprowadzić do szybkiego zapchania się komina.

- Pilnujemy przestrzegania zasad przeciwpożarowych w budynkach wielorodzinnych i użyteczności publicznej, ale do domów prywatnych i mieszkań nie mamy wstępu. A to właśnie w nich najczęściej dochodzi do tragedii - zaznacza komendant.

Od 1 stycznia w naszym powiecie było 18 akcji z powodu tlenku węgla. Podejrzenie zgłaszano pięć razy. Jedna osoba zatruła się śmiertelnie, a pomocy lekarskiej w powodu czadu wymagało dziesięciu dorosłych i czworo dzieci.

- Czad nie jest widoczny i nie pachnie, może zaskoczyć każdego. Nawet Janisława Bullera, mojego poprzednika. Czujnik czadu uratował mu życie - mówi Piotr Tkaczyński.

Szpital Uniwersyteckim im. dr. A. Jurasza w Bydgoszczy. Nowatorska operacja wszczepienia zastawki biologicznej

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marek Sz.

Nauczycielki zareagowały prawidłowo, niestety właścicielki i ich podejście, tragedia. Dwulicowe kombinatorki.

M
Marek
Ta panienka w mundurze jest osobą niedojrzałą emocjonalnie, nigdy nie powinien zostać komendantem, nie dorósł do tej funkcji.
R
Rodzic
Pan Komendant powinien "uderzyć się w pierś" i sprostować te głupoty w prasie! Dyrekcja przedszkola w ogóle nie zareagowała! Dzieci już przed południem miały wskazane przez Pana Piotra objawy i nikt z dyrekcji się nie zainteresował co jest przyczyną tylko wysyłali dzieci do domu!!! Panie Piotrze może jeszcze nagrodę im dac?!Mimo iż przykro mi że Pana takie coś spotkało ale po co Pan robi z siebie "ofiarę" skoro 70 dzieci nie zrobiło na Panu wrażenia!!!
R
Rodzic

Spotkanie z Komendantem to była czysta parodia. W ogóle nie poczuwał się do tego co się stało, ZERO PRZEJĘCIA - PRZECIEŻ NIC SIĘ NIE STAŁO. Mam nadzieję, że inne osoby (w tym rodzice) przeczytają ten artykuł oraz komentarze i przede wszystkim oni wykażą się czujnością w tak nieprzewidywalnych okolicznościach.
 

W dniu 18.10.2018 o 14:57, Iga napisał:

Dokładnie! Nikt z pracowników przedszkola nie miał pojęcia że to tlenek węgla jest obecny w przedszkolu! Odsylali dzieci do domu z informacją, że to wirus! Większość rodziców nie miała pojecia, że ich dzieci zostały podtrute tlenkiem węgla! Wiec jak tu można chwalić publicznie kogoś z pracowników przedszkola! Pamiętam spotkanie z panem Komendantem, gdzie bardzo olewajaco podszedł do zdarzenia wiedząc, że było wielkie zagrożenie dla przebywających w przedszkolu osób, w tym tylu dzieci.

 

I
Iga
Dokładnie! Nikt z pracowników przedszkola nie miał pojęcia że to tlenek węgla jest obecny w przedszkolu! Odsylali dzieci do domu z informacją, że to wirus! Większość rodziców nie miała pojecia, że ich dzieci zostały podtrute tlenkiem węgla! Wiec jak tu można chwalić publicznie kogoś z pracowników przedszkola! Pamiętam spotkanie z panem Komendantem, gdzie bardzo olewajaco podszedł do zdarzenia wiedząc, że było wielkie zagrożenie dla przebywających w przedszkolu osób, w tym tylu dzieci.
R
Rodzic

Panie Piotrze Tkaczyński widzę, że jest Pan albo niedoinformowany albo po prostu zataja prawdę. Jestem rodzicem jednego z dzieci, które niestety zostało dotkniętych działaniem czadu w Przedszkolu Lwiątko. NIKT NIE WPADŁ NA TO, ABY EWAKUOWAĆ DZIECI DO CZASU WASZEGO PRZYJAZDU, CZYLI DO GODZINY OK.14 TEGO FERALNEGO DNIA! NIKT NIE WIEDZIAŁ, ŻE JEST TO CZAD! Więc proszę nie wciskać ludziom takich rzeczy! Dzieci były od rana poddane na ekspozycję czadu i cud, że nie doszło do tragedii. Poza tym co najmniej kilkanaście dzieci przebywało w szpitalu w Świeciu w wyniku tego zdarzenia, więc nie ma tu mowy o jakiejkolwiek reakcji ze strony Przedszkola. Dzieci były odbierane jedno po drugim z objawami zatrucia pokarmowego (bynajmniej taka informacja była przekazywana rodzicom).

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska