https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nastolatek podtruł się tlenkiem węgla w Grudziądzu. Cudem udało się uniknąć tragedii

Łukasz Szalkowski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
W Grudziądzu 14-latek trafił do szpitala z objawami zatrucia tlenkiem węgla. W łazience, w której brał kąpiel, wykryto bardzo wysokie stężenie tego śmiertelnie groźnego gazu.

Zgłoszenie o prawdopodobnym zatruciu tlenkiem węgla w kamienicy przy ul. Szpitalnej w Grudziądzu wpłynęło do strażaków w poniedziałek (16 grudnia 2024) około godz. 19.25.

- Na miejsce pojechały zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1. Już przy wejściu do tego lokalu nasze przyrządy pomiarowe wskazały wysokie stężenie tlenku węgla, dlatego wszystkie sześć osób, które się tam znajdowały, przeprowadziliśmy w bezpieczne miejsce - relacjonuje bryg. Paweł Korgol, oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Grudziądzu.

Reakcja lokatorów uratowała życie nastolatka

Poszkodowany został 14-latek, który zemdlał w czasie kąpieli. Jak się okazało, właśnie w łazience, gdzie przebywał chłopak, stężenie tlenku węgla było najwyższe. Szybka reakcja lokatorów, którzy zauważyli u nastolatka niepokojące objawy, uratowała mu życie. Poszkodowanym po przyjeździe zajęli się strażacy, podając mu tlen. Następnie 14-latek trafił pod opiekę medyków, którzy prowadzili dalsze działania, a ostatecznie przewieźli go do szpitala.

- W łazience znajdował się piec gazowy i to on był przyczyną emisji tlenku węgla do atmosfery. Dalsze działania polegały na przewietrzeniu tego lokalu i ustaleniu przyczyny ulatniania się tlenku węgla. Prawdopodobnie przewód odprowadzający spaliny do komina nie był dobrze zamontowany i tą nieszczelnością czad wydobywał się do wnętrza lokalu - wyjaśnia bryg. Korgol.

Na miejsce przyjechał przedstawiciel zarządcy budynku. Strażacy przekazali mu ustalenia i zobowiązali do naprawy urządzenia tak, by lokatorzy mogli z niego bezpiecznie korzystać.

Czujka zaalarmuje w porę

Strażacy podkreślają, że w mieszkaniu nie było zainstalowanej czujki tlenku węgla. Takie urządzenie kosztuje około 100 zł, a może uratować zdrowie i życie.

- Od początku sezonu grzewczego mieliśmy już 10 interwencji, związanych z tlenkiem węgla. Nasze statystyki pokazują jasno, że tam gdzie zainstalowana jest czujka czadu, tam nie dochodzi do tragedii w postaci zgonów czy uszczerbku na zdrowiu domowników. Zachęcamy do wyposażenia się w takie urządzenie, które w porę zaalarmuje o zagrożeniu - mówi bryg. Paweł Korgol.

Montaż czujników, wykrywających tlenek węgla i dym, i tak będzie obowiązkowy. Niedawno uchwalono nowe przepisy, w myśl których takie urządzenia będą musiały pojawić się w budynkach mieszkalnych.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska