Kilka dni temu marszałek Piotr Całbecki zapewniał, że nie widzi nic złego w tym, by Kowalewski kontynuował swoją pracę. - Zobaczymy tylko, czy chce - mówił. - Musimy zastosować tutaj procedurę konkursową.
A na pytanie, czy, jak twierdzi Pawłowicz, marszałek rozważa, by na to stanowisko powołać Edwarda Hartwicha Całbecki odpowiedział: - To wyssane z palca.
O to, jak będzie, zapytaliśmy Beatę Krzemińską, rzeczniczkę urzędu marszałkowskiego, która powołując się na ustawę o działalności leczniczej odpowiedziała: - Stanowiska dyrektorskie w samodzielnych publicznych zakładach opieki zdrowotnej obsadzane są tylko i wyłącznie w drodze konkursu. Centrum Onkologii jest taką jednostką i dlatego sposób wyboru dyrektora jest jeden.
W czasie wtorkowej konferencji zwołanej przez Pawłowicza i prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego ten drugi wyraził obawę o dalsze losy Macieja Figasa na stanowisku dyrektora Opery Nova, któremu niedługo kończy się umowa. Marszałek Całbecki uspokajał wówczas. - Pan Figas jest osobą, która prowadzi operę od wielu lat. Nie widzę powodu, żeby tego dalej nie robił. Musimy jednak coś ustalić z panem dyrektorem, bo czas na to, aby decyzje podejmować. W przyszłym roku kończy się kontrakt w tej instytucji.
Z tego jednak, co powiedział nam Maciej Figas, żadnych ustaleń nie było i raczej się na to nie zanosi. - Jakiś czas temu dostałem pismo z urzędu marszałkowskiego, informujące o tym, że jest rozważany konkurs na stanowisko dyrektora, ale też "inne rozwiązania". Od razu więc napisałem pismo zwrotne, w którym poprosiłem o jednoznaczne stanowisko w tej sprawie. O to, by marszałek wyraził jakąś wolę. Napisałem też, że deklaruję chęć dalszej pracy. I szczerze mówiąc, do tej pory nie dostałem odpowiedzi. Czekam więc teraz na ruch ze strony marszałka lub wicemarszałka.
Na to samo może czekać Eleonora Harendarska, szefowa bydgoskiej Filharmonii Pomorskiej, o której marszałek Całbecki również wspomniał kilka dni temu: - Prawdopodobnie będziemy szukać kogoś nowego do kierowania filharmonią, ale to też musimy ustalić z panią dyrektor. To bardzo zacna postać. Wszystko musi się odbyć w ramach kulturalnego zachowania - dodał.
Chcieliśmy zapytać dyrektor Harendarską, czy marszałek już z nią na ten temat rozmawiał. Niestety, była na spotkaniu poza Bydgoszczą i nie udało się z nią skontaktować. Rzeczniczka urzędu marszałkowskiego w tym wypadku również powołała się na ustawę. - Umowy dyrektorów Opery Nova oraz Filharmonii Pomorskiej kończą się 31 sierpnia przyszłego roku, za wcześnie więc o tym mówić - odpowiedziała.
- Ale marszałek już o tym powiedział - mówię. - Zgodnie z ustawą dyrektor instytucji kultury jest powołany w drodze konkursu. Dopuszcza się jednak za zgodą Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego przedłużenie umowy bez konkursu - odpowiedziała.
Zapytaliśmy jeszcze panią rzecznik, czy planowane są jakieś zmiany na stanowiskach dyrektorskich w innych placówkach podlegających urzędowi. - Kiedy kończą się kontrakty, wtedy są organizowane konkursy - odpowiedziała Beata Krzemińska.
Do sprawy wrócimy.
Czytaj e-wydanie »