Czy filia biblioteki nr 9 jest zagrożona?

W 2007 roku spłonęła siedziba filii nr 9 przy ul. Promiennej we Wlocławku.
- Dzięki pomocy wielu życzliwych czytelnictwu ludzi udało się znaleźć nowy lokal dla placówki. Bardzo dogodnie usytuowany, wygodniejszy dla naszych czytelników, bo parterowy. Nie ukrywam, że duża w tym było życzliwości ze strony Spółdzielni Mieszkaniowej i prezes Anny Janiak - mówi Elżbieta Zaborowska, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej we Włocławku.
Ta sama spółdzielnia po roku funkcjonowania filii bibliotecznej w nowym pomieszczeniu chce podwyższyć czynsz. Poinformowali nas o tym zaniepokojeni czytelnicy filii nr 9, wśród których jest wielu emerytów. Zapytaliśmy o to dyrektor Elżbietę Zabrowską. - Tak, to prawda, choć de facto nie otrzymałam jeszcze aneksu do umowy. Podwyżka nie dotyczy jednak wyłącznie filii przy ul. Sielskiej, ale także filii przy ulicy Wienieckiej. Zresztą, otrzymało ją, jak słyszałam, także wielu innych najemców na tym osiedlu. To jednak nas nie pociesza.

Utrzymujemy się z dotacji - mówi dyr. Elżbieta Zaborowska. - Musiałabym mieć większy budżet, żeby udźwignąć tę nową stawkę dla obu filii. Staram się znaleźć wyjście z tej trudnej dla nas sytuacji, która mogłaby wpłynąc na kondycję budżetu MBP, a co za tym idzie, skromniejsze zakupy nowości wydawniczych. Na pewno zależy mi na dobrych relacjach ze Spółdzielnią Mieszkaniową "Zazamcze", ale też nie chcę stracić żadnej z filii.
Na razie, jak przyznaje dyr. Zaborowska, prezes Anna Janiak zgodziła się obniżyć stawkę za wynajem lokali dla obu filii, mimo iż spółdzielnia zainwestowała w ich remont - wymieniono dach, schody, posadzkę, barierki. Dyrektorka MBP ma więc czas na szukanie rozwiązania z trudnej sytuacji.

Czy obawy mieszkanców Zazamcza, że jest to pierwszy krok do likwidacji czy łączenia obu filii są słuszne? - Zrobię wszystko, aby utrzymać obie filie na osiedlu Zazamcze. Nawet jeśli wiązałoby się to w przyszłości ze zmianami usytuowania obu tych placówek deklaruje dyr. Elżbieta Zaborowska.

- Żal, że muszę brać pod uwagę także i te radykalne rozwiązania ze zmianą lokalu włącznie. Ale takie są czasy. Żal, bo podobnie, jak nasi czytelnicy, mam świadomość, iż w odbudowę filii włożono wiele trudu i społecznego zapału - mówi dyr. Zaborowska. - To dzięki włocławianom dostaliśmy w tak trudnych dla nas chwilach po pożarze, w którym spłonął cały księgozbiór z ulicy Promiennej, darowizny w postaci książek, podarowano też nam między innymi drukarkę i maszynę do pisania. Podczas zorganizowanej wówczas kwesty w Teatrze Impresaryjnym zebraliśmy ponad tysiąc siedemset złotych.Pomieszczenia przy ulicy Sielskiej, wskazane przez Spółdzielnię Mieszkaniową Zazamcze zostały wymalowane przez firmę nieodpłatnie , zakupiliśmy płytki podłogowe , które założyli uczniowie w ramach praktyk z Zespołu Szkół Budowlanych, natomiast remont toalet wykonała Spółdzielnia Mieszkaniowa. W dużej mierze wygląd filii to zasługa sponsorów.

Dyr. Elżbieta Zaborowska ze wzruszeniem wspomina Aleksandrę i Piotra Kaczmarków, nowożeńców, którzy poprosili gości weselnych o to, aby zamiast kwiatów przekazywali książki na rzecz filii na Sielskiej. Dzięki nim placówka wzbogaciła się o 300 tomików. - Nie mogę zawieść tych, którzy nam zaufali - mówi dyrektorka. Do sprawy wrócimy.