
Jego zdaniem niewykluczone jest jednak, że pracodawcy będą partycypować w kosztach szczepień, bo zwyczajnie będzie się im to opłacało. Wyłożą wprawdzie pieniądze na szczepionki, ale za to nie stracą na kilkanaście dni choroby pracownika.

Państwo będzie płacić
Zupełnie inaczej tę sprawę widzi Adam Niedzielski. Minister zdrowia pytany, czy może dojść do sytuacji, w której np. za trzy lata szczepionka na koronawirusa będzie bardzo droga i nie będzie refundowana, przy równoczesnej konieczności zaszczepienia się odpowiedział, że "nie, absolutnie z takim scenariuszem nie należy się liczyć".
- Z dwóch względów - po pierwsze w przypadku jakiegokolwiek większego zagrożenia, czyli mówimy o scenariuszu, że pandemia, czy zagrożenie koronawirusem ma już charakter większy, niż to typowe zagrożenie, np. związana z grypą, to na pewno państwo będzie na siebie brało odpowiedzialność finansową za zabezpieczenie obywateli - powiedział w Polskim Radiu szef MZ. - Po drugie, tak, jak w każdej technologii - czy to dotyczy telewizorów, szczepionek, czy innych rodzajów obszarów, gdzie technologia się rozwija, zawsze w czasie mamy do czynienia z coraz tańszymi produktami, które oczywiście trzymają standardy jakości.
Niedzielski ocenił też, że za trzy lata technologia mRNA będzie już technologią na pewno powszechnie dostępną. Jest też szansa, że szczepionki będą produkowane w Polsce.