Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy leśnicy z Nadleśnictwa Golub-Dobrzyń, obejmującego m.in. lasy powiatu wąbrzeskiego "zamkną" do nich dostęp? Mamy odpowiedź

Karina Knorps-Tuszyńska
Karina Knorps-Tuszyńska
Mieszkańcy i leśnicy obawiają się, że lasy zapłoną
Mieszkańcy i leśnicy obawiają się, że lasy zapłoną Karina Knorps-Tuszyńska
- Lasy Państwowe są lasami publicznymi i pozostaną otwarte tak długo, jak to możliwe biorąc pod uwagę bezpieczeństwo przyrody, jak i samych ludzi - mówi Mateusz Stopiński, inżynier nadzoru z Nadleśnictwa Golub-Dobrzyń, które administruje m.in. leśnictwa z powiatu wąbrzeskiego: Czystochleb, Nielub i Wronie.

- Wprowadzenie zakazu wstępu do lasu jest dla nas ostatecznością - mówi Mateusz Stopiński, inżynier nadzoru z Nadleśnictwa Golub-Dobrzyń. - Mamy świadomość, że jest to broń obosieczna, gdyż pewną część zgłoszeń o pożarach w obecnych czasach otrzymujemy od osób postronnych wyposażonych w telefony komórkowe. Jesteśmy w tej chwili w newralgicznym momencie roku, kiedy występuje dużo suchego, łatwopalnego materiału po zimie, a brak jeszcze wykształconej pokrywy zielnej ograniczającej rozprzestrzenianie się ognia - dodaje.

Podkreśla, że leśnicy mają nadzieję, że wkrótce spadną deszcze, aby ograniczyć ryzyko pożaru oraz z uwagi na kondycję tegorocznych nasadzeń. Ochroni to także starsze drzewa, które na skutek stresu powodowanego suszą stają się łatwym łupem dla szkodliwych gospodarczo owadów.

Mateusz Stopiński podkreśla, że suma opadów rocznych nie zmienia się na przestrzeni lat, jednak duża ich część spada w postaci gwałtownych opadów, których gleba nie jest w stanie przyjąć. Także bezśnieżne zimy, nie zapewniające wilgoci glebie, nie poprawiają sytuacji. W związku z wysokimi temperaturami powietrza pojawiają się kolejne problemy.

- Niestety, średnia temperatura roczna rośnie z roku na rok, co powoduje uaktywnianie się pomijanych do tej pory owadów, jak np. kornik ostrozębny

- dodaje Mateusz Stopiński, inżynier nadzoru z Nadleśnictwa Golub-Dobrzyń.

Najwyższy poziom zagrożenia pożarowego

Nadleśnictwo pytamy, czy na terenie przez nie administrowanym wilgotność ściółki mierzona od g. 9 rano wynosi/wynosiła mniej niż 10 proc. po pięciodniowym badaniu oraz w ilu miejscach było takie badanie przeprowadzone. Przypomnijmy bowiem, że przy zaistnieniu takich warunków - aby unikać pożarów - nadleśnictwa mogą wprowadzić okresowy zakaz wstępu do lasu. Tym osobom, które go złamią grozi mandat w wysokości 500 zł.

- Na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu wyznaczonych jest kilka punktów prognostycznych, w których dwa razy dziennie (o godzinie 9 i 13) mierzonych jest szereg parametrów pogodowych, które w połączeniu z danymi dotyczącymi wilgotności ściółki leśnej służą do określenia stopnia zagrożenia pożarowego na daną cześć dnia - odpowiada nam Mateusz Stopiński. - Jeden z takich punktów znajduje się na terenie Nadleśnictwa Golub-Dobrzyń i dodaje: - Na razie nie wystąpiła sytuacja, aby wilgotność ściółki mierzona o g. 9 spadała poniżej 10 proc. przez pięć dni z rzędu. Jednak od wielu dni często notujemy trzeci, najwyższy poziom zagrożenia pożarowego - dodaje.

Leśnicy z Nadleśnictwa Golub-Dobrzyń starają się unikać pożarów

Leśnicy kujawsko-pomorscy od wielu lat próbują walczyć z niewystarczającą ilością wody, m.in. poprzez budowę zastawek, podnoszenie lustra wody, pogłębianie rowów nawadniających czy kopanie zbiorników wodnych. - Jednak przy braku opadów, nasze działania mogą okazać się bezskuteczne - podkreśla Mateusz Stopiński.

Leśnicy z Nadleśnictwa Golub-Dobrzyń starają się także zapobiegać pożarom oraz dążą do tego, aby w przypadku ich wybuchu jak najszybciej opanować pożar. Posiadają trzy dostrzegalnie pożarowe, z których las jest przez cały dzień obserwowany, a obraz przesyłany jest z kamer do obserwatora zlokalizowanego w punkcie alarmowo-dyspozycyjnym w nadleśnictwie. Na terenie nadleśnictwa jest także sieć dróg pożarowych przystosowanych do szybkiego przemieszczania się wozów straży pożarnej, w przypadku pożaru. Wyznaczone są także i utrzymywane punkty czerpania wody oraz bazy sprzętu przeciwpożarowego (gaśnice, tłumice, szpadle, motyki, siekiery, tablice).

- Leśnicy dysponują także radiotelefonami, a w przypadku znacznego zagrożenia pożarowego organizowane są patrole naziemne. Straż Leśna dysponuje samochodem terenowym przystosowanym do szybkiego reagowania, który jest wyposażony w agregat pianotwórczy i 400-litrowy zbiornik na wodę. W przypadku trudnych do opanowania pożarów korzystamy ze specjalnie czarterowanych przez Lasy Państwowe samolotów gaśniczych Dromader, które w ciągu kilkunastu minut są w stanie przylecieć z Leśnej Bazy Lotniczej położonej na lotnisku w Toruniu

- dodaje Mateusz Stopiński, inżynier nadzoru z Nadleśnictwa Golub-Dobrzyń.

To ludzie najczęściej doprowadzają do pożarów lasów

Leśnicy edukują także ludzi, ponieważ to właśnie osoby korzystające z uroków lasów najczęściej doprowadzają do ich pożarów.

- Niestety, na tle całej toruńskiej dyrekcji Lasów Państwowych, połowę pożarów stanowią celowe podpalenia - zaznacza Mateusz Stopiński. - Na szczęście, Nadleśnictwo Golub-Dobrzyń należy do drugiej kategorii zagrożenia pożarowego, co oznacza, że nie jest tak narażone na pożary, jak np. Nadleśnictwo Włocławek, czy podbydgoskie Żołędowo - dodaje inżynier nadzoru i podkreśla, że wynika to nie tylko z odległości od dużych miast, ale także z układu siedlisk leśnych (bardziej żyzne gleby i większy udział gatunków liściastych w lasach z terenu Nadleśnictwa Golub-Dobrzyń, w tym we wchodzących w jego skład leśnictw: Czystochleb, Nielub i Wronie). Przynależność Nadleśnictwa Golub-Dobrzyń do drugiej kategorii zagrożenia pożarowego wynika także z tego, ile osób spędza czas w tych lasach oraz ile na tych terenach było w przeszłości pożarów.

Leśnicy chcąc uświadamiać mieszkańców, stosują upomnienia w przypadku nieświadomie popełnionych przez ludzi występków, ale już Straż Leśna bezwzględnie nakłada mandaty w przypadku rozpalania ognia w lesie w miejscach do tego nieprzeznaczonych lub blokowania dojazdów pożarowych samochodami.

W edukacji mieszkańców pomagają także strażacy z Państwowej Straży Pożarnej i jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych. Także mieszkańcy powinni bezwzględnie reagować, widząc inne osoby zachowujące się w lesie nierozważnie, np. rozpalające ognisko. Pamiętajmy, że las płonie szybko, uśmiercając wtedy mnóstwo zwierząt, czasem ludzi oraz niszcząc ich dobytki, a rośnie powoli. Stosujmy się do jedenastego przykazania autorstwa Romana Kenta, o którym mówił Marian Turski, więzień Auschwitz - "Nie bądź obojętny!"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska