Lada dzień - być może już na początku przyszłego tygodnia - poznamy kosztorys inwestorski dla nowego mostu przez Wisłę. Nadal nie ma jednak koordynatora tego przedsięwzięcia.
Mostowców brak
Jak dotąd Miejskiemu Zarządowi Dróg udało się znaleźć m.in. zastępcę kierownika biura realizacji projektu mostowego. To stanowisko objął Adam Głębocki. Zajmuje się m.in. dokumentacją projektową, wykupami gruntów i współpracą z wojewodą.
Problem w tym, że jest inżynierem budowlanym, a nie mostowcem. Wśród toruńskich drogowców nie ma osób, które mają doświadczenie w budowie przepraw. - Nigdy nie budowaliśmy mostu - mówi Andrzej Glonek, dyrektor MZD.
Być może wkrótce sytuacja się zmieni. Do drugiego konkursu na szefa biura mostowego zgłosiło się dwóch kandydatów.
- Kierownik biura ma prowadzić narady z kontrahentami, wykonawcami i koordynować cały projekt - mówi Glonek. - Niewątpliwie musi mieć wiedzę drogo-wo-mostową.
Okazuje się jednak, że specjalistów może nam zabrać autostrada A1, gdzie będzie potrzebnych wielu specjalistów.
- Nie jesteśmy konkurencyjni - mówi dyrektor MZD. - Kierownikowi biura możemy zaproponować 4,5 tys. zł na rękę.
Jeśli MZD nie znajdzie specjalistów od budowy mostów, dużym wsparciem dla niego może okazać się inżynier kontraktu, czyli grupa ekspertów, która pośredniczy między inwestorem a wykonawcą. Przetarg, który ją wyłoni, zostanie ogłoszony jeszcze w tym miesiącu. Pomocna może się okazać także firma, która wygra przetarg na budowę przeprawy.
Kupią sobie auto
Docelowo biuro ma zatrudniać 14 osób. Obecnie w jego skład wchodzi czterech pracowników. W najbliższym czasie powiększy się o kolejne cztery etaty. Tegoroczne utrzymanie jednostki ma kosztować 900 tys. zł. Za 150 tys. zł zostanie kupione służbowe auto, sześć komputerów i kserokopiarki. Na przełomie drugiego i trzeciego kwartału br. miasto ma ogłosić przetarg na to przedsięwzięcie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, budowa ruszy jesienią br.