
(fot. Fot. Archiwum )
Na piątkowej konferencji prasowej starosta Jarosław Tadych wskazywał na inne możliwe antidotum na poradzenie sobie z wysokimi kosztami funkcjonowania oświaty. Ta ewentualność to powołanie zespołów szkół, co również pozwoliłoby na obniżenie kosztów. Stwierdził, że zarząd podczas ostatnich dziewięciu miesięcy wypracował materiały, które mogą dać nowej ekipie obraz obecnej sytuacji w oświacie i wskazać możliwe kierunki zmian. Dodał, że rada powiatu będzie miała czas na podjęcie wiążących decyzji do końca lutego.
Wybory samorządowe w połowie listopada, zaprzysiężenie nowych radnych dopiero w grudniu, więc czy to nie zbyt krótki czas do namysłu dla nowej rady? Wicestarosta Andrzej Chatłas uściślił, że termin lutowy dotyczy w zasadzie jedynie **decyzji o połączeniu placówek oświatowych w zespoły szkół,/b>.
Inne rozwiązania mogą być natomiast podjęte w późniejszym terminie.
Starosta podkreśla, że wypracowany przez zarząd materiał analityczny wskazuje plusy i minusy poszczególnych rozwiązań. I dodał, że warto, by decyzję podjęła nowa rada, tym bardziej, że jej skład bardzo się zmieni. Siedmiu obecnych radnych zdecydowało się bowiem nie startować. A przewodniczący rady powiatu Dariusz Krakowiak podkreślił, że gotowe opracowanie jest bardzo dobre i następcy powinni zrobić z niego jak najlepszy użytek.
Oczywiście, ustępująca ekipa samorządowa nie ukrywa, że liczy, że wyborcy pozwolą właśnie jej naprawić kulejące finanse powiatowe.
Zarząd powiatu przekonuje, że będzie lepiej, jeżeli to nowa rada zdecyduje, co zrobić, by wydać mniej na oświatę. - Zostawiamy ważną analizę - mówią.
**