Decyzja o podwyżce czynszów zapadła pod koniec maja br. Obecnie mieszkańcy budynków komunalnych otrzymują aneksy do umów. Niektórym po ich przeczytaniu aż się nogi uginają.
Kiedyś były zniżki
Na ławce przy Solankowej spotykamy panią w pomarańczowej bluzce. Nie mieszka w komunalce, ale dobrze zna problem. Jej mama najmuje "M" w bloku, który miasto przejęło od kopalni soli.
- Makabra. W tej chwili moja mama płaci bardzo dużo. Co miesiąc musi na czynsz wyłożyć 600 złotych. Nie wiem jak będzie żyła po podwyżce - martwi się kobieta. Przy okazji dodaje, że jej mama i lokatorzy budynku chcą napisać do ratusza o obniżenie nieludzko wysokich czynszów.
Rozmawiamy z mieszkańcami starej kamienicy należącej do miasta. - W tej chwili płacę 250 złotych. Po podwyżce czynsz wzrośnie mi do 330 złotych. Mam mieszkanie na strychu. Kiedyś za to była 10-procentowa zniżka. Dziś jej nie ma -słyszymy.
Przeczytaj także:Rewolucja! Tu zapłacisz za czynsz, gaz, prąd i wodę bez prowizji!
- Czynsz w górę! A tu aż strach okna umyć, bo mogą powypadać z futryn. Żebyśmy jeszcze coś z tych wyższych opłat mieli, ale nic. Przyszli do mnie z PGKiM-u. Wyciągają papiery i czytają, że mam nowe okna, podłogi i piec przestawiony. Ciekawe kiedy to zrobili? Chyba na papierze - wścieka najemczyni.
Trafiamy na dwie osoby z prywatnej kamienicy. - Mam prawie 70-metrowe mieszkanie i płacę za nie nieco ponad 300 złotych czynszu. Fakt, ze gdy je wynajmowaliśmy było w fatalnym stanie i sporo w nie zainwestowaliśmy. Na razie jednak właściciel nie podnosi opłat - opowiada pani Ala.
Stojąca w pobliżu kobieta informuje natomiast, że za ponad 70-metrowe "M" w prywatnym domu płaci co miesiąc 500 złotych.
Bo wszystko idzie w górę
Ratusz tłumaczy konieczność podniesienia stawek w miejskich mieszkaniach kilkoma czynnikami. Po pierwsze tym, że od podwyżki czynszów w 2009 roku w górę poszły ceny na towary i usługi. Zwiększył się też zakresu potrzeb remontowych w miejskich budynkach. Podkreśla, że mieszkania komunalne to nie socjalne. Nie najmują ich tylko osoby słabiej sytuowane. Ratusz zwraca uwagę, że wiele dużych mieszkaniach zajmują osoby samotne, które powinny dążyć do zamiany lokali na mniejsze, by ponosić niższe opłaty.
- Na około 27 tysięcy mieszkań w Inowrocławiu, miasto posiada niecałe 4 tysiące, w których dominują dziś najniższe stawki czynszowe. Niestety, nie zapewniają one środków na utrzymanie zasobu mieszkaniowego w dobrym stanie - słyszymy w urzędzie.
Pracownicy ratusza dodają, że aby zapewnić możliwość utrzymania w dobrym stanie lokali komunalnych w starym zasobie mieszkaniowym, czynsz powinien osiągnąć pułap 10 zł za m kw. Zapewniają też, że pomimo tegorocznej podwyżki, czynsze w starym budownictwie pozostaną najniższe.
Urzędnicy żałują, że środki masowego przekazu interesują się wyłącznie przyczynami podwyżki czynszu w lokalach komunalnych, a nikt nie interesuje się czynszami w lokalach prywatnych, jak również losem ich lokatorów.
Odpowiemy krótko. Przyganiał kocioł garnkowi.
