Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy słupski sąd złagodzi karę Julianowi W.?

(KL)
Skradzione ze sklepów pieniądze były potrzebne nastolatkom na narkotyki
Skradzione ze sklepów pieniądze były potrzebne nastolatkom na narkotyki Archiwum
Przyznali się do rozboju, ale niektóre zarzuty kwestionują. Sprawa jest w toku.

Na pierwszej rozprawie Sąd Okręgowy w Słupsku przesłuchał oskarżonych Adriana A., Karola B. i Juliana W. - Zasadniczo przyznali się do winy, ale zakwestionowali niektóre zarzuty - mówi "Pomorskiej" rzecznik prasowy sędzia Danuta Jastrzębska. - Sprawa jest w toku. Na pierwszego grudnia wyznaczono kolejne posiedzenie. Wtedy zostaną przedstawione dowody. Przesłuchani zostaną świadkowie.

Przeczytaj także: Napadali i rabowali. Młodzi bandyci stanęli przed sądem

Na ławie oskarżonych są byli już uczniowie Zespołu Szkół - Adrian A. i Karol B. A także Julian W. Jak pisaliśmy, tylko jego rada pedagogiczna potraktowała ulgowo, nie skreślając go z listy uczniów. Potem dyrektor Paweł Boczek niejasno tłumaczył się w "Pomorskiej", że szkoła nie otrzymała pisemnej informacji, że W. jest zamieszany w rozboje tak jak pozostali.

Tymczasem W., syn znanego chojnickiego prawnika i samorządowca, uczestniczył w drugim rozboju na os. Leśnym. Nie ma jednak zarzutów z art. 280 (dotyczy rozboju), jak koledzy, tylko tzw. pomocnictwa - art. 18. Nie brał udziału w kradzieży, ale przed nią wszedł do sklepu na tzw. obserwację, a potem czekał na uzbrojonych w nóż kolegów.

Zgodnie z kodeksem karnym napady traktowane są jako zbrodnia i grozi mu taki sam wymiar kary jak wspólnikom - od trzech do 15 lat pozbawienia wolności. Jest jednak możliwość, że sąd potraktuje Juliana W. łaskawiej.
- Art. 19 kodeksu karnego przewiduje bowiem nadzwyczajne złagodzenie kary - mówi Jastrzębska. - Trzeba spełnić określone warunki. Jest ich dużo, więc ich wszystkich nie wymienię. Zasada jest taka, że w każdym przypadku sąd rozpatruje sprawę indywidualnie.
Jastrzębska nie wyjaśnia, w jakim wymiarze oskarżeni kwestionują część zarzutów. Twierdzi, że nie zna na tyle sprawy. Musiałaby zajrzeć do akt.

Z kolei Jadwiga Rokicka-Ostapko, prokurator rejonowy w Lęborku, która skierowała do sądu akt oskarżenia i jej prokurator nadzoruje sprawę, nie chce już zabierać o niej głosu. - Teraz gospodarzem postępowania jest Sąd Okręgowy w Słupsku - mówi.

Chojniczanie są ciekawi, jak się sprawa zakończy z uwagi na osobę Juliana W. Tylko on zaraz po aresztowaniu wyszedł na wolność za poręczeniem majątkowym. Jedną noc spędził w areszcie, następnego ranka, gdy rodzice wpłacili 30 tys. zł, opuścił go.
W rozbojach uczestniczył jeszcze jeden chłopak, ale jako małoletni odpowiadał przed sądem rodzinnym. Jak się dowiadujemy, skradzione ze sklepów 780 zł były potrzebne młodym na narkotyki.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska