Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Tomek migdaliłby się do swojej szefowej? Wyjaśniamy, jak obronić się przed Badoo

Rozmawiała Agnieszka Wirkus fot. Zrzut ekranu portalu
Portal Badoo zaprasza do siebie nawet tych, którzy tego nie chcą
Portal Badoo zaprasza do siebie nawet tych, którzy tego nie chcą
Czy Ola lubi flirtować? Czy Tomek migdaliłby się do swojej szefowej? - takie pytania padają w portalu Badoo.

Bez mojej zgody założono mi konto w serwisie randkowym. - Jak tak można? - pyta oburzona pani Anna z Bydgoszczy. Młoda kobieta prosi, by nie podawać jej danych. Bo sprawa nie jest dla niej przyjemna.

Przeczytaj: Przedsiębiorcy z Pomorza i Kujaw opanowują Facebooka. Czy warto jednak inwestować w portale społecznościowe?

Pani Anna ma swój profil na Facebooku. Chciała sprawdzić, co inni o niej sądzą. - Zamiast wyświetlić odpowiedzi znajomych, portal przekierował mnie do Badoo.com, czyli do serwisu randkowego - oburza się bydgoszczanka. - Pokazał mi się komunikat, że potrzebuję 30 punktów, aby zobaczyć, co kto o mnie napisał. Aby zdobyć punkty, powinnam odpowiedzieć na pytania dotyczące moich znajomych.

Na przykład takie, jak: Czy Ola lubi flirtować? Czy Jarek boi się odrzucenia? Czy Tomek migdaliłby się do swojej szefowej?

Czy Ola lubi flirtować?

Coraz bardziej zdenerwowana pani Anna chciała jak najszybciej usunąć swoje dane z Badoo. Tłumaczy: - Niby byłam zarejestrowana w serwisie, ale nie miałam hasła do mojego konta. Zaznaczyłam w portalu, że nie pamiętam hasła i dopiero za kolejnym podejściem udało mi się ustalić nowe. Korzystając z niego zalogowałam się w Badoo i w ustawieniach wybrałam opcję likwidacji konta. Po chwili ukazał mi się komunikat: „Twój profil został usunięty. Naprawdę nas zamurowało...”.

Przeczytaj: Nie daj się skompromitować na Facebooku i Naszej Klasie

Badoo wysłało do pani Anny e-maila, że jej profil zostanie usunięty... po 30 dniach.

- Oby! - komentuje kobieta.

Inni internauci nadal walczą z serwisem Badoo

Na forum pomorska.pl pod wpisem „pomocy jak usunąć profil z badoo” jest około 200 odpowiedzi. W jednych aż gotuje się ze złości na myśl, że ktoś umieścił ich dane w portalu. Internautka Kasica napisała: „Nie podoba mi się taki sposób pobierania nowych członków portali randkowych (...) jestem mężatką, a Badoo do szczęścia nie jest mi potrzebne!” Niektórzy internauci starają się spokojnie i rzeczowo doradzić, jak usunąć konto z serwisu.

Przeczytaj: Nasza Klasa i Facebook mogą zrujnować karierę

Co o sprawie sądzą przedstawiciele portalu? Dostaliśmy e-maila podpisanego przez „Zespół Badoo”, który przekonuje: „E-maile, jakie otrzymują ci wszyscy ludzie, dostają od zarejestrowanych na Badoo użytkowników, którzy mają ich adres e-mailowy zapisany w ich mailowej książce adresowej. Prawdopodobnie któryś z nich próbuje kogoś zaprosić, by dołączył do niego na Badoo. Jeśli chodzi o FK (Facebook - przypis red.), to dzieje się to automatycznie, jednakże jeśli ktoś nie chce już więcej uczestniczyć w tej zabawie, to może przesłać nam e-maila w celu zaprzestania tej zabawy.”

 

Alicja Tatarczuk-Nowik, rzeczniczka Europejskiego Centrum Konsumenckiego w Polsce:

Photobucket

- Internauci skarżą się, że mając konta na portalu Facebook, prawie automatycznie rejestrowani są w serwisie randkowym Badoo. Możecie im pomóc?

- Serwis Badoo ma siedzibę na Cyprze. A skoro tak, to znaczy, że nasze centrum jest właściwe do udzielenia internautom pomocy. Pomagamy bowiem w sporach polskich konsumentów z firmami zarejestrowanymi w krajach Unii Europejskiej.

- Pomagacie za darmo?

- Tak. Naszą działalność finansują państwo polskie i Komisja Europejska. Konsument musi jedynie złożyć skargę. Wówczas nasi eksperci udzielą mu wyjaśnień, przejrzą regulamin, na podstawie którego firma świadczy usługi i sprawdzą, czy jej działalność jest zgodna z prawem. W razie potrzeby zajmiemy się mediacjami między konsumentem a przedsiębiorcą. Staramy się doprowadzać do zawarcia ugód. Udaje nam się to w 50 proc. przypadków. W pozostałych sprawy przekazywane są do innych instytucji - np. policji.

- Mieliście inne sprawy dotyczące serwisów randkowych?

- Konsumenci skarżyli się na portale, które pobierają opłaty za tzw. konta premium i nie dostarczają satysfakcjonujących ich ofert. Przykładowo: pewien Polak skorzystał z usług serwisu mającego siedzibę w Luksemburgu. Wniósł opłatę członkowską. W zamian miał otrzymać informacje o kobietach, które chciałyby nawiązać z nim znajomość. W umowie zagwarantowano mu otrzymanie minimum pięciu kontaktów. W ciągu kilku miesięcy dostał setki ofert. Jednak z ani jedną panią nie udało mu się nawiązać kontaktu. Złożył reklamację. Serwis odpowiedział, że widocznie żadna z kobiet nie była nim zainteresowana.

- Ale ich były setki!

- A pan często podawał bardzo mało informacji na swój temat. Poza tym do kilkunastu z nich wysłał e-maile z prośbą, by odpisały, jeśli nie są fikcyjnym numerem wysyłanym przez firmę w celu oszukania klientów. Mężczyzna nie otrzymał ani jednej odpowiedzi. Oskarżył firmę o oszustwo i zażądał zwrotu wniesionej opłaty. Złożył do nas skargę. Sprawa jest w toku.

 

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska