- To był kabaret - mówi Włodzimierz Malinowski, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Pogotowia Ratunkowego we Włocławku o sesji sejmiku, na której została podjęta uchwała o połączeniu szpitala z pogotowiem. Związkowcy pojechali na posiedzenie sejmiku do Torunia. - Niestety, nikt nie słuchał naszych argumentów - podkreśla Włodzimierz Malinowski.
Związkowcy złożyli w Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu petycję z 1000 podpisów mieszkańców Włocławka w sprawie pozostawienia pogotowia ratunkowego jako samodzielnej jednostki. - Podpisy zebraliśmy je w ciągu jednego dnia- dodaje Włodzimierz Malinowski.
Przeczytaj także: Szpital we Włocławku bez chirurgii dziecięcej
Zbiórka wśród włocławian będzie kontynuowana. Związkowcy nie przerwali bowiem protestu. Budynek stacji pogotowia jest wciąż oflagowany. Na znak protestu karetki jeżdżą też z czarnymi wstążeczkami.
W wyniku połączenia szpitala z pogotowiem ma powstać we Włocławku Wojewódzki Szpital Specjalistyczny. W jego strukturach ma być także ulokowane w przyszłości centrum zdrowia psychicznego z całodobowymi oddziałami. Bo takie plany ma Urząd Marszałkowski w Toruniu.
Kiedy może dojść do fuzji? Sławomir Kopyść, członek zarządu województwa podkreśla, że są przymiarki do tego, aby nowa placówka wystartowała 1 stycznia przyszłego roku. - Po podjęciu uchwały intencyjnej odbędą się konsultacje - zapowiada.
Sławomir Kopyść podkreśla, że jest przekonany o tym, że sejmik podjął dobrą decyzję i że wyjdzie na zdrowie zarówno szpitalowi, jak i pogotowiu.- Przez połączenie wzmocni się pozycja konkurencyjna szpitala i pogotowia ratunkowego, jeśli chodzi o pozyskiwanie kontraktów - dodaje.
Bronisław Dzięgielewski, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego i Ewa Krysińska-Błaszczyk ze Stacji Pogotowia Ratunkowego uchwały sejmiku nie chcą komentować. Związki zawodowe z pogotowia zaś zapowiadają, że będą walczyć o jej uchylenie. Jak? Wykorzystując możliwości prawne.