Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy WZU wejdzie do Bumaru? Decyzja jeszcze nie zapadła

Przemysław Decker
Piotr Bilski
- Jesteśmy łakomym kąskiem, ale tak łatwo nie damy się zjeść - mówią związkowcy z Wojskowych Zakładów Uzbrojenia. Chcą żeby firma została oddana w ręce pracowników.

WZU to spółka, która w całości należy do Skarbu Państwa. Z racji profilu działalności podlega ona jednak Ministrowi Obrony Narodowej. Grudziądzkie przedsiębiorstwo ma ustabilizowaną sytuację finansową i dobrą reputację na rynku zbrojeniowym. Obecnie zatrudnia około 500 pracowników.

Zdaniem części załogi "tłuste lata" dla zakładu mogą szybko się skończyć. Dlaczego?

- Konsolidację m.in. naszej spółki z firmą Bumar zakłada strategia przyjęta przez rząd w 2007 roku. Zgodnie z nią, ma to nastąpić do końca tego roku - mówi Stefan Sulikowski, pełnomocnik komitetu, który sprzeciwia się włączeniu WZU do zbrojeniowego potentata.

W skład protestującej grupy wchodzi około 20 osób, wśród nich, poza pracownikami WZU są także związkowcy związani przede wszystkim z "Solidarnością".

Dlaczego komitet tak bardzo obawia się Bumaru? Z kilku powodów. Po pierwsze - zdaniem- związkowców- konsolidacja będzie jednoznaczna ze zwolnieniami.

- Bumar zakłada redukcję 2,5 tys. miejsc pracy. Zwolnienia zapewne obejmą pracowników zakładów, które mają zostać włączone do tej spółki - dodaje Stefan Sulikowski.

Liczy się reputacja

- Potentat zniszczy nasz wizerunek - to drugi powód niechęci pracowników wobec konsolidacji. Mówią oni, że w branży zbrojeniowej liczy się przede wszystkim reputacja. Dobra - oznacza zlecenia na naprawę sprzętu. Zła - wręcz przeciwnie.

- Ogólnopolskie media opisywały w jaki sposób Bumar jest zarządzany i ile się w nim marnotrawi pieniędzy. Jeśli staniemy się częścią tej firmy, wpłynie to bardzo negatywnie na nasz wizerunek - przekonuje Sulikowski.

Żeby uniknąć "małżeństwa" z Bumarem, członkowie komitetu na stronie internetowej zbierają podpisy pod petycją do premiera Donalda Tuska. Chcą przekonać rząd, że WZU może iść swoją drogą, tzw. obywatelskiej prywatyzacji, która polega na przekazaniu udziałów pracownikom.

Zapytaliśmy właściciela spółki, czyli Ministerstwo Skarbu Państwa czy taka opcja w ogóle jest brana pod uwagę. Maila z pytaniami do biura prasowego MSP wysłaliśmy miesiąc temu. Aż tyle czasu jego pracownicy potrzebowali, aby przygotować lapidarną i enigmatyczną odpowiedź.

- Obecnie ministerstwo jest na etapie analiz przedprywatyzacyjnych spółek pozostających w nadzorze Ministerstw Obrony Narodowej, a objętych przyjętą przez rząd strategią. Dopiero po odbiorze tych analiz zostanie podjęta decyzja dotycząca przyszłości tych spółek - napisał Maciej Wewiór, rzecznik prasowy Ministerstwa Skarbu Państwa.

Podpisy pod petycją można składać na internetowej stronie www.wprp.grudziadz.com.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska