Piękne Koronowo ma dworzec autobusowy, który zamiast zdobić - szpeci to piękne miasteczko. Schody zniszczone tak, że trzeba uważać wchodząc po nich. Przydałoby się też naprawić ubytki na placu manewrowym.
Perony też zniszczone zębem czasu. A tuż za dworcem kierowcom daje o sobie znać dziurawy parking. Przydałoby się utwardzić teren i wyrównać. Za tym parkingiem jest nowy przecież ośrodek sportowo-rekreacyjny. Wstyd za turystyczne Koronowo przed turystą, który licznie latem nawiedza tę gminę.
Przeczytaj również: Dworzec Koronowa nie zdobi!
Po naszej publikacji skontaktowaliśmy się z Arturem Bogusławskim, kierownikiem przewozów w oddziale bydgoskim PKS. Pytaliśmy, kiedy dworzec w Koronowie doczeka remontu. Okazuje się, że nie tak zaraz.
Bo toczy się spór - do kogo należy teren dworca. PKS twierdzi, że do PKS, gmina, że do gminy. Spór toczy się przed bydgoskim sądem. Na razie końca tego konfliktu nie widać. A jeśli nie jest uregulowana sprawa własności, to nikt tu remontować nie będzie. Ani przewoźnik, ani gmina.
- Tak, to prawda - powiedział nam burmistrz Stanisław Gliszczyński. - Jesteśmy w sporze z PKS. Chcemy zająć się remontem obiektu, ale dopóki nie należy do nas, to na cudzym nic robić nie będziemy.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »