Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czytelnicy o interenetowych ogłoszeniach

Not. (kat)
sxc
Szukam pracy...Jako opiekunka, przy roznoszeniu ulotek, dorywczo, na cały etat. Miejskie strony internetowe, na których są fora dyskusyjne czy e-komisy pełne są ogłoszeń osób poszukujących pracy. Pracodawców też nie brakuje.

Plusem zamieszczenia ogłoszenia w taki sposób jest przede wszystkim to, że nic nas to nie kosztują. Wystarczy się zalogować, wypełnić odpowiednie ramki, podać swoje namiary i już. Można czekać na potencjalnego pracodawcę.

Do spisania kilku uwag na temat szukania pracy przez internet zachęcili nas Czytelnicy, internauci mający styczność z tego typu reklamami.

- Zamieściłam ogłoszenie w internecie bo to najszybszy z możliwych sposobów. Oprócz tego wysłałam moje CV do kilku firm, w kilku innych byłam je zanieść osobiście. Studiuję zaocznie i chętnie podjęłabym pracę biurową, ale jeśli nic nie znajdę to na jakiś czas mogę zająć się dzieckiem - mówi "baska" zarejestrowana na jednym z lokalnych e-komisów.

- Był już jakiś odzew? - pytam.
- Na razie nie, ale czekam, bo co innego mogę zrobić? Nadal się uczę, zdaję sobie sprawę, że do pracy w biurze wielu będzie wolało zatrudnić osobę z papierami. Ale jestem dobrej myśli. Może ktoś zadzwoni, albo napisze bo podałam swój e-mail, gadu-gadu - dodaje.
- Nie szukam pracowników przez interent. To ja ogłaszam nabór i to moje ogłoszenie powinien ktoś znaleźć. Później włożyć wysiłek w napisanie CV, listu motywacyjnego. Ale i tak najważniejsza jest rozmowa z człowiekiem. Kilka zdań z ogłoszenia o chęci podjęcia pracy to za mało. Trzeba działać. Nie podoba mi się, że młodzi idą na łatwiznę i zamiast szukać pracy sami czekają aż praca znajdzie ich. Za moich czasów byłoby to nie do pomyślenia - twierdzi Wiesław, prowadzący działalność w Brodnicy.
- Ogłosiłem, że szukam pracowników. Zamieściłem informację w prasie dając płatne ogłoszenie. Równolegle pojawiło się ono w interenecie. Bo co mi szkodziło. Odzew był ogromny. Na rozmowę przyszło kilkanaście osób. Kilka zrezygnowało z tego etapu podczas rozmowy telefonicznej gdy okazało się, że nie spełniają wszystkich wymagań zawartych w ogłoszeniu. Sam z ciekawości przejrzałem internetowe oferty osób szukających pracy. Niestety wszystkie były za mało konkretne. Osoby piszące, że szukają pracy robią - moim zdaniem - jeden podstawowy błąd. Piszą o sobie za mało. Bardzo ogólnikowo. Piszą tak jakby było im wszystko jedno. Oczywiście nie wszyscy. Są również wśród nich osoby konkretne. Niestety zwykle chcą pracować jako roznosiciele ulotek, opiekunki. Osób z wykształceniem i stażem pracy mi nie udało się namierzyć - mówi Krzysztof, od kilku lat na kierowniczym stanowisku w brodnickiej firmie.

Co odrzuca innych pracodawców od takich interenetowych ofert? - Jeśli ktoś stawia warunki, pisze, że szuka tego ale inne oferty też przemyśli. To w czym jest dobry, na czym się zna? Nic nie pobije sytuacji gdy po przeczytaniu ciekawego opisu trafiam na adres meilowy - a tam zamiast nazwiska osoby zainteresowanej jest jakiś króliczek małpa buziaczek. Jestem rozbawiona ale jednocześnie nie potrafię o takiej osobie pomyśleć poważnie - zauważa Małgorzata, prowadząca własny biznes na terenie gminy nowomiejskiej.

- Szukałam opiekunki do dziecka. Nagła sytuacja, potrzebna mi była od ręki. Nikt znajomy nie mógł mi kogoś polecić a taką osobę przyjęłabym najchętniej. Koleżanka podpowiedziała mi żebym poszukała w interencie. Ofert było wiele. Wybrałam kilka, przy których były podane telefony komórkowe. Odbierały rezolutne dziewczyny, nawet same podpowiadały jakie stawki za godzinę opieki obowiązują. Jakoś jednak nie mogłam się zdecydować. Nie znam przecież osoby z ogłoszenia. Nie zostawię dziecka obcej nastolatce. Udało mi się namówić na opiekę sąsiadkę. Ją przynajmniej trochę znam i jakoś darzę większym zaufaniem - mówi Jola, mama kilkumiesięcznego Patryka.

A co wy myślicie o ogłoszeniach zamieszczanych przez pracowników? Jak powinno wyglądać by przekonało potencjalnego pracodawcę do umówienia się na rozmowę? Dzwońcie (0-56) 498-48-77 lub piszcie: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska