Czytelnicy oburzeni: Jak mogła nasza policja zatrzymać naszych kibiców?

- Nieprawda, że policja powiadomiła rodziców o zatrzymaniu nieletnich kibiców - mówił Zbigniew Szynkielewicz - mój syn nie ma jeszcze 18 lat, a dostał mandat za 200 zł. Nie zawiadomiono mnie o tym i nie odbierałem syna z komisariatu, jak twierdzi rzecznik policji. Najpierw syna żona atakowała, że pewnie "grandzili", ale mój syn, któremu wierzę, tłumaczył, że już szedł z kolegami chodnikiem a nie jezdnią, a został zatrzymany. Zabierali ich do "nyski" po 18-20 osób. Na komendzie policjanci używali nie tylko języka wulgarnego, ale rzeźnickiego, jak opowiadają zatrzymani przez nich chłopcy. Wyrywali chłopakom komórki, a jeden funkcjonariusz zgryźliwie skomentował, gdy zadzwoniła "komórka" zatrzymanego: - Co, umówiłeś się pod prysznicem?"

Norbert Wikliński, od kilkudziesięciu lat kibic żużla: - Jak mogła nasza policja zamknąć naszych kibiców? Oni są ozdobą meczów, bez nich nie ma efektu. Składają się z kieszonkowego na chorągiewki, race, serpentyny, transparenty. Oni dopingiem sprawiają, że drużyna czuje się lepiej. Kiedy w Wielkanoc zebrali się na pl. Stycznia z trąbkami, szalikami, to im ludzie bili brawo. To normalne, że kibice hałasują, są okrzyki, hasła. Wielu z nich to dzieciaki. Wtedy policja ich konwojowała, a teraz zamknęła. Za co? Mój Boże, manifestują swoją wierność drużynie, bo dla nich dzień meczu to święto!

Kibic z Lotniska: - Bardzo dobrze, że poruszyliście tę sprawę. Żal mi młodych ludzi, z których grudziądzanie są dumni. Inne miasta zazdroszczą nam kibiców, a w swoim mieście są tak traktowani! Starają się, aby na stadionie było ładnie. Robią rewelacyjne oprawy meczów. Sami zorganizowali się, to trzeba im pomóc a nie wlepiać mandaty. Policja powinna ich przeprosić oraz ich rodziców i anulować te mandaty. Tam gdzie powinni być policjanci, to ich nie ma!

Mieszkaniec os. Kopernika: - Ja widziałem pod moim blokiem, jak wyglądają te "zapłakane dzieci": przed meczem już od 10.00 ryki, krzyki na osiedlu, wulgaryzmy. Zamykamy okna ze strachu. Jestem kibicem żużla od 40 lat i wiem, że inaczej powinno wyglądać kibicowanie. Nie brońmy takich kibiców, bo pożałujemy.

beka77: - Za chwilę będzie koniec roku szkolnego i grupy młodzieży też wyjdą na ulice, ciekawe jak to rozwiąże policja: też ich pozamyka?

dzaga: - No i jak młody człowiek ma mieć pozytywny wizerunek Policjanta, skoro sam mundurowy zachowuje się sto razy gorzej. Ci policjanci , którzy brali udział w tej akcji powinni być rozliczeni. Wulgaryzmy do 13 i 14 latków, i przy spisywaniu protokołu narzekanie, że to jego zasrany obowiązek wszystko spisać. Ręce opadają. Jak już chciałaś Policja interweniować, to ta interwencja mogłaby wyglądać zupełnie inaczej np. mogliby jechać za ta grupą, by bezpiecznie dotarła do stadionu.

fanLotnisko: - Nie mam pretensji do policjanta, który ich zatrzymał. Tylko do jego przełożonego, bo to on wydał mu polecenie. Zamykać swoich kibiców w ich rodzinnym mieście.Szokkkkkkkkkkk!!!

Gość: - Nie ma to jak nasza "kochana policja" zawsze coś musi odwalić. Wstyd !!!! We własnym mieście własnych kibiców zatrzymywać !!!

wioskowy głupek: - Jako mieszkaniec Grudziądza nie życzę sobie, aby ponad stuosobowe bandy rozwrzeszczanych, młodych ludzi chodziły jak bydło środkiem ulicy w centrum miasta, tak, że strach wyjść na ulicę! Policja ma za zadanie chronić mnie i moje dzieci.

Gość: - Gdy szliśmy było pusto na Toruńskiej, kilka osób idących w tym samym kierunku co my ... a po za tym my tylko szliśmy z góry zakładaliśmy że nie będziemy śpiewać gdy wchodziliśmy na ul.toruńską dzieliliśmy się na dwie grupy ... a potem chcieliśmy jeszcze raz na dwie... i w jednej grupce było by 25 osób, aż tak źle nie byłoby. Jak idę klasą do kina czy teatru też nas jest 25 osób i z daleka wcale się nie wydaje że to aż tak dużo ludzi i spokojnie się każdy inny człowiek zmieścił na chodniku i normalnie przeszedł.

Gość: - Jak byłem niedawno w Gdańsku przed meczem Lechia - Wisła, koło multikina szli kibice Lechii z osiedla ... piwo w ręku, lans na środku chodnika, szło ich więcej od nas, czemu policja nic nie robiła? Stała pod multikinem, jeździła po ulicach blisko tej ''parady kibiców'' . I co? I nic!

Marek Olszewski z Grudziądza: - Byłem świadkiem, jak policja pakowała do samochodów kibiców GTŻ. Nie jestem kibicem, na mecze nie chodzę, ale to, jak policja potraktowała młodzież, która szła ulicą, to jakaś paranoja. Ogłaszam, że w sobotę klasy I-III ze Szkoły Podstawowej nr 9 idą do kina i będzie spore zbiegowisko publiczne! Jakieś 300 osób! Potrzebny porządny kordon policyjny! Może i ZOMO się przyda. Jak policjant przyłoży pałką takiemu młodemu przestępcy, to aż mu kredki z tornistra wypadną...
* We wtorek prezydent Grudziądza Robert Malinowski zauważył, że jednak nie można iść tłumnie całą szerokością ulicy, a policja nie jest od konwojowania kibiców miejscowych, tylko czasem, angażowana jest do konwojowania fanów przyjezdnych. - Gdy idzie tłum ulicą, narażony jest na niebezpieczeństwo, bo jeżdżą tramwaje, samochody - tłumaczył - tak nie można. Trzeba mieć świadomość, że robi się źle. Naradzimy się, jak zapobiec w przyszłości niepotrzebnym spięciom na linii kibice sportowi - policja.

Rzecznik prasowy policji w Grudziądzu nadkom. Marzena Kostrzewska podkreśla: - Policja się nie ugnie. Jesteśmy od pilnowania porządku. Przepisów i bezpieczeństwa na ulicy trzeba przestrzegać.