Przewodniczący tej pierwszej, Antoni Szlanga, zaapelował nawet do swoich kolegów i koleżanek radnych, a także przewodniczących osiedli o pomoc. Chciał, by wskazali szczególnie niebezpieczne przejścia dla pieszych w mieście. Niestety, znów odzew był minimalny, zadanie domowe odrobił tylko Kazimierz Drewek. Jako przewodniczący osiedla Kolejarz wskazał newralgiczne miejsca na "swoim" osiedlu, a także inne przejścia w mieście.
Czytaj: Potrącenie na przejściu dla pieszych w Chojnicach. Poszkodowani to dziadek z wnuczkiem
Zaapelowaliśmy też do naszych czytelników, bo to w końcu o ich bezpieczeństwo tutaj chodzi. I jest odzew. Pierwszy z naszych czytelników ma żal do dwóch kandydatów na radnych, którzy przed wyborami głośno obiecali budowę przejścia dla pieszych przy galerii Proxima, a po wyborach temat ten ucichł. Zwrócił też uwagę na spore problemy z poruszaniem się po parkingu przy markecie Carrefour. - Gdy idzie się od ulicy Gdańskiej, chodnik nagle się urywa, są niebezpieczne zatoczki i trzeba iść między jeżdżącymi samochodami - mówi nasz czytelnik. - To samo jest od ulicy Jana Pawła II, gdzie, aby dojść do galerii, trzeba iść częściowo ulicą, bo chodnika nie ma. To stwarza niebezpieczeństwo.
Inna nasza czytelniczka zastanawia się na umiejscowieniem przejść dla pieszych przy rondach. - Te przejścia są za blisko i przez to jest niebezpiecznie. Kierowca nie ma czasu na reakcję - mówi.
Również temat przejścia przy rondzie Solidarności poruszył inny nasz czytelnik. - Moim zdaniem najbardziej niebezpieczne jest przejście przy rondzie Solidarności. Gdy jedzie się ulicą Szeroką od strony centrum miasta i skręca od razu w prawo na Człuchowską, jest słaba widoczność, bo rosną tam krzaki i zasłaniają pole widzenia. Roślinki są ładne, ozdobne, ale przeszkadzają. Ja osobiście dzięki refleksowi dwa razy uciekłem, bo by mnie potrącił samochód - mówi nasz czytelnik. I wskazuje na jeszcze jedno miejsce. - Gdy jedzie się z Brzozowej w ulicą Prochową, jest za blisko przejście dla pieszych. Nie ma tam dobrego widocznego znaku informującego o przejściu, bo jest on widoczny dopiero na środku przejścia - dodaje.
Niebezpiecznie zdaniem naszej czytelniczki jest też przy ul. Strzeleckiej, która jest drogą powiatową. - Gdy idzie się w stronę lasku miejskiego, nie ma żadnego przejścia dla pieszych na bardzo długim odcinku. Przechodzimy jednak przez ulicę, idąc np. do kościoła czy do sklepu. Często przechodzą przez tę ulice dzieci - wymienia dzwoniąca kobieta. Jak podkreśla, mieszkańcy już zwracali się z prośbą do starosty. Pod koniec listopada wysłali nawet list, w którym opisali nurtujące ich problemy. - Niestety, nie mam żadnej odpowiedzi - mówi czytelniczka. Oprócz braku przejść dla pieszych mieszkańcy wskazali też zły stan tej drogi, krzywy i przez to niebezpieczny chodnik czy w końcu brzydkie i zaniedbane zarośla. Mieszkańcy dziwią się też, że nikt jeszcze nie pomyślał o remoncie tej drogi i budowie ścieżki rowerowej, bowiem ta ulicą jeździ sporo rowerzystów - chociażby do lasku miejskiego czy Chojniczek.
Te wszystkie sugestie przekazaliśmy wczoraj radnemu Antoniemu Szlandze, który przygotowuje wizję lokalną "na mieście".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
