https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czytelnicy pytają: - Dla kogo drzewo z wycinki?

(fi)
Drzewo po tegorocznych wiatrołomach i  przycinkach ratunkowych oraz kosmetycznych  trafia do Zieleni Miejskiej. Tam także będzie  zmierzone i poprzez MOPS rozdysponowane.
Drzewo po tegorocznych wiatrołomach i przycinkach ratunkowych oraz kosmetycznych trafia do Zieleni Miejskiej. Tam także będzie zmierzone i poprzez MOPS rozdysponowane.
Coraz więcej osób zastanawia się co się dzieje z gałęziami i pniami po wycince lub przycince drzew na terenie Inowrocławia.

Znikało w mgnieniu oka

Z "Pomorską" skontaktował się jeden z mieszkańców ulicy Kasztanowej. Kilka dni temu ekipy wycinały tam dwa drzewa. - Pracownicy wykonujący to zadanie nie zdążyli się nawet obejrzeć, jak pocięte przez nich konary i gałęzie zaczęły znikać z tego miejsca. Zastanawia mnie, czy każdy może sobie, ot tak, zabrać takie drzewo. Bo jeśli tak, to następnym razem podjadę samochodem i załaduję ile się da. Będą miał czym palić w kominku - stwierdził nasz rozmówca.

Podczas jednej z sesji poprzedniej kadencji, radni zapytywali dokąd wywożone są gałęzie i konary oraz do kogo trafiają, gdyż ich zdaniem powinni otrzymywać je inowrocławianie, których nie stać na zakup opału. Problem jednak jak szybko się pojawił, tak szybko o nim zapomniano.

Mierzą i obdarowują

Jak zapewnia Stanisław Milecki, naczelnik wydziału ochrony środowiska, drzewo z wycinek i po wiatrołomach składowane jest w wyznaczonych miejscach. - W ubiegłym roku przewoziliśmy je na teren Zakładu Utylizacji Odpadów Komunalnych. Tam dokonywane było mierzenie, a następnie Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej rozdzielał je pomiędzy swoich podopiecznych - komentuje naczelnik.

Drzewo po tegorocznych wiatrołomach i przycinkach ratunkowych oraz kosmetycznych trafia do Zieleni Miejskiej. Tam także będzie zmierzone i poprzez MOPS rozdysponowane.

Naczelnik potwierdza jednocześnie, że sytuacja z ul. Kasztanowej opisana przez naszego Czytelnika faktycznie miała miejsce. Sprawą zajmują się już odpowiednie służby.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska