Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czytelnik o zmianach na Starym Rynku. Jest kolejny, bardzo ciekawy głos w sprawie

Maciej Myga
Maciej Myga
Czytelnik: Sama płyta naszego miejskiego salonu była równie pusta i kamienna, co teraz, jedynie kawałki tego kamienia były wtedy w postaci drobnej kostki, a dzisiaj są w postaci o wiele większych płyt.
Czytelnik: Sama płyta naszego miejskiego salonu była równie pusta i kamienna, co teraz, jedynie kawałki tego kamienia były wtedy w postaci drobnej kostki, a dzisiaj są w postaci o wiele większych płyt. Arek Wojtasiewicz
Jest kolejny, bardzo ciekawy głos w sprawie zmian na Starym Rynku. Nasz Czytelnik w swoim liście wskazuje m.in. na rolę urzędników wojewódzkich w rewitalizacji tej części miasta. "Postawili szlaban" - pisze Przemysław Majkowski.

Pełna treść listu:

Czytając ostatnio Państwa artykuły na temat fali krytyki spływającej na Stary Rynek w Bydgoszczy poczułem się dziwnie zawiedziony krótką pamięcią bydgoszczan, więc postanowiłem napisać do Was nie tyle w obronie samej inwestycji, co w przypomnieniu dla pozostałych mieszkańców naszego miasta. Remont płyty naszego rynku od początku był przecież drogą przez mękę i nie tylko my, jako mieszkańcy, domagaliśmy się zmian innych, niż te które ostatecznie dostaliśmy.

Nie dawniej, jak w marcu tego roku (21.03.2019) niewiele brakowało, a biuro Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków nie pozwoliłoby nawet na dwa drzewa, które zostały ostatecznie zasadzone - jak uzasadniali urzędnicy z z bydgoskiej delegatury, "nie było żadnego uzasadnienia historycznego" i dla nich każde kolejne drzewo było absolutnie nie do pomyślenia. Dwa wywalczone drzewa, które z biegiem lat przecież urosną i będą z roku na rok dawać coraz więcej cienia trzeba uznać za nasz mały sukces, bo niewiele brakowało a urzędnicy WKZ wymusiliby na nas jeszcze bardziej ogołoconą przestrzeń, niż się to ostatecznie udało zbudować.

Identycznie sprawy się mają w kwestii fontanny. Pierwotne plany zakładały budowę prawie 40-metrowej fontanny wzdłuż zachodniego boku Starego Rynku i każdego odsyłam do pierwotnych wizualizacji! Dzisiaj mamy tam jedynie rząd ławek i kwietników. Czemu? Ponownie, Wojewódzki Konserwator Zabytków w marcu 2017 roku zabronił Bydgoszczy budować wspomnianej fontanny z obawy przed zniszczeniem pozostałości zniszczonej pierzei zachodniej. Miało być dużo wody i miała być ochłoda w upalne dni, bo tego chciał ratusz, ale szlaban postawili ponownie urzędnicy wojewódzcy.

Tłumy bydgoszczan postanowiły spędzić sobotni wieczór na wyremontowanym Starym Rynku. Zobaczcie, jak to miejsce wygląda obecnie nocą.

Wieczorne życie na Starym Rynku w Bydgoszczy [zdjęcia]

Na samym końcu chciałbym jeszcze przypomnieć wszystkim, żeby poszukali w swojej pamięci jak wyglądał nasz rynek przed przebudową, kiedy piszą o "betonowej pustyni" kiedy opisują nasz rynek. Przed remontem jedyną różnicą był materiał, drodzy bydgoszczanie. Wtedy był to bruk, pełen stopni, krawężników (w tym jeden przez sam środek płyty!), schodków i innych barier. Mogło się wydawać, że przed przebudową nie było pusto tylko i wyłącznie dlatego, że na rynku praktycznie bez przerwy znajdowały się samochody! Czasem były to zaparkowane na dziko grupy aut w postaci nieformalnych "zlotów" fanów tuningu albo zabytkowych pojazdów, czasem w postaci całej floty taksówek stojących (często z odpalonym silnikiem!) pod samym pod nosem bydgoszczan odpoczywających w ogródkach lokali gastronomicznych. Bardzo często na płycie stały też różnego rodzaju płyty i tablice stanowiące część wystaw i wydarzeń trwających w mieście. Wszystko to zapełniało wizualnie przestrzeń, ale nie jestem pewien czy ponowne wypełnienie Starego Rynku samochodami komukolwiek w Bydgoszczy się tak na prawdę marzy. Sama płyta naszego miejskiego salonu była równie pusta i kamienna, co teraz, jedynie kawałki tego kamienia były wtedy w postaci drobnej kostki, a dzisiaj są w postaci o wiele większych płyt.

Sam mam jedynie zarzut do garbatej płyty. Tego być nie powinno i mam nadzieję, że doczekam jeszcze poprawy tego spadu, który nie będzie tak drastyczny i kończyć będzie się rynsztokiem, przez który będzie trochę łatwiej przedostać się na spacerze z dzieckiem w wózku, niż przez obecne głębokie rynny. Mam również żal do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który miał największy wpływ na negatywne zmiany na naszej starówce, szczególnie że również planowaną fontannę na Placu Kościeleckich straciliśmy przez jego decyzje.

Przemysław Majkowski

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska