MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dąb Barcin zremisował z LTP Lubanie

(MIRWO)
fot. MIrosław Woźniak
Przed pierwszym gwizdkiem sędziego oba zespoły zdawały sobie sprawę, że im przyjdzie walczyć o cenny komplet punktów aby poprawić swoją sytuację w tabeli. Gospodarze jak i rywale znajdują się w nie najlepszej sytuacji plasując się w dolnych rejonach IV ligowej tabeli.

Dąb Barcin - LTP Lubanie 0:0

DĄB: S. Olszanowski, P. Łuszczyński, B. Kowalczyk, B. Kaszyński, B. Pacholski, R. Mróz (70 M. Kranz), D. Radecki, M. Konopiński, J. Redmann, A. Ostrowski, J. Plewa.
LTP: LTP: P. Laskowski, B. Kmieć, P. Trzciński, P. Olszewski, J. Rosiński, R. Bobrowski, M. Malczak, M. Piekarski, P. Kranc (85 Ł. Kranc), K. Stefaniak, R. Lisota

Miejscowi rozpoczęli z rozmachem i już w drugiej minucie po szybkim rajdzie prawą stroną boiska Bartosz Kaszyński miał okazją do zdobycia bramki, cóż z tego kiedy strzelając z czternastu metrów broniący w bramce Patryka Laskowskiego bez problemu zażegnał niebezpieczeństwo. Czas szybko uciekał, gra toczyła się w środkowej strefie boiska.

W trzydziestej piątej minucie kolejną okazję do zdobycia prowadzenia zmarnowali gospodarze, kiedy po ładnie rozegranej szybkiej akcji Arkadiusz Ostrowski znalazł się sam na sam z wychodzącym z bramki P. Laskowskim, wystarczyło tylko przelogować bramkarza. Kibice z niedowierzaniem patrzyli jak po strzale Ostrowskiego piłka minęła światło bramki. W odpowiedzi dwie minuty później goście po rzucie rożnym byli bliscy zdobycia bramki, będący przed linią bramkową najlepszy snajper LTP Rafał Lisota fatalnie kiksując przeniósł piłkę nad poprzeczką. W czterdziestej trzeciej min. Radosław Mróz ogrywając obrońcę i bramkarza strzela bramkę jednak jak się później okazało napastnik gospodarzy był na pozycji spalonej.

Druga połowa gry w dużej części toczyła się w środkowej strefie boiska, sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo, niecierpliwi kibice zaczęli opuszczać trybuny.

Z minuty na minutę gra zaostrzała się a sędzia A. Rózga kolorowymi kartonikami temperował rozgrzane głowy zawodników obu drużyn. W osiemdziesiątej dziewiątej min. czerwoną kartką ukarany został stoper Dębu Piotr Łuszczyński za faul na jednym z napastników LTP, który wychodząc na czystą pozycję mógł zdobyć bramkę dla przyjezdnych. W przedłużonym czasie gry, dziewięćdziesiątej pierwszej i dwie minuty później gospodarze zmarnowali

stu procentowe okazje do przechylenia szali zwycięstwa, fatalnie pudłujący Bartosz Kaszyński i Dawid Radecki nie potrafili z bliskich odległości ulokować piłki w bramce przeciwnika.

Po przeciętym spotkaniu w Barcinie obie drużyny schodziły do szatni dzieląc się punktami.

OPINIE

Trener Dębu Piotr Rybak - nie był skory do wypowiedzi, cóż mogę powiedzieć jeżeli w moim zespole mimo wypracowanych okazji do zdobycia bramek nie było zawodnika, który by potrafił skierować piłki do bramki. Nasza sytuacja robi się fatalna, przed nami wyjazd do Chełmna a na dodatek za czerwoną kartkę tracimy Piotra Łuszczyńskiego. W dalszym ciągu kontuzję leczy Łukasz Sobek, który dla nas jest kluczowym zawodnikiem.

Trener LTP Marcin Kujawa - był to typowy mecz walki, obie drużyny walczą o jeden cel, utrzymanie się w IV lidze. Remis nie jest najlepszym wynikiem dla obu jedenastek, choć my grając na wyjeździe jesteśmy więcej zadowoleni niż gospodarze. Utrzymaliśmy przewagę nad Dębem trzech punktów i nie pozostało nam nic innego jak w spotkaniu na własnym boisku z Zdrojem Ciechocinek powalczyć o cenny komplet punktów. Dziękuję wszystkim zawodnikom za determinację w grze od pierwszej do ostatnie minuty, poprawnie zagrała cała defensywa i bramkarz, który zachował czyste konto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska