Szczęśliwie nikt akurat nie przechodził. To był sygnał, że trzeba sprawdzić, w jakim stanie jest dach. Dyrektorka szkoły na polecenie władz gminy zleciła przeprowadzenie bieżących napraw. Ale na tym się nie skończyło. - Dach jest już po przeglądzie budowlanym - mówi burmistrz Waldemar Stupałkowski. - Ekspertyzę sporządzili specjaliści z certyfikatami z NOT-u w Bydgoszczy.
Przeczytaj także: Księgowa zdefraudowała szkolne pieniądze. Możliwe, że ukradła aż 160 tysięcy złotych
Okazało się, że szkoła będzie mogła być od września normalnie użytkowana, bo dach, jak się okazało, mimo wszystko nie grozi katastrofą.
Są jednak ścisłe zalecenia od ekspertów. Uznali, że dach wymiana remontu. Przynajmniej wszystkie dachówki trzeba przełożyć, a skoro tak - to najlepiej już położyć nowe. Największy jednak problem to wymiana krokwi, bo część z nich jest przegnite.
Ustalono, że przynajmniej w ok. 30 procentach. Dach był wymieniany około 20 lat temu. To już jednak kawał czasu.
Ta ekspertyza dała urzędnikom do myślenia. Trzeba znaleźć pieniądze na remont. Będą. Burmistrz Stupałkowski zapowiada, że pieniądze będą w 2016 r. - Chcemy zaplanować ten remont w projekcie budżetu na 2016 r - mówi. - Możemy poczekać z tymi pracami do przyszłego roku, bo przecież pani dyrektor zadbała o bieżące zabezpieczenie dachu.
To, co było luźne, zostało przytwierdzone i teraz nie ma obaw, że w razie jakichś silniejszych podmuchów wiatru - przechodniom spadnie na głowę jakiś element. A i dzieci mogą iść bezpiecznie do szkoły.
Czytaj e-wydanie »