23 października 2015 roku. "Ten dzień odmienił całe moje życie i 180 stopni. Wszystko o co walczyłem od dzieciństwa runęło w gruzach" - tak zaczyna się film "Feniks z popiołu". Jego bohaterem jest Daniel Kaczmarek, 19-letni żużlowiec, który kilka dni temu przeniósł się z Leszna do Torunia.
Niemal dokładnie rok temu w pożarze warsztatu stracił praktycznie cały sprzęt. Obudziły go krzyki siostry i mamy. "Myślałem, że chociaż motocykle ocalę. Zawaliła się brama i nie było co i jak ratować" - wspomina żużlowiec.
Film miał premierę w internecie w tym tygodniu. Zawiera wiele ciekawych wypowiedzi żużlowca, jego rodziców, siostry oraz kolegów z Leszna. Dowiecie się, jak Kaczmarek zaczął jeździć na motocyklu, o czym marzy w przyszłości.
Spalony sprzęt nie zastopował utalentowanego żużlowca, który w minionym sezonie zdobył w Częstochowie mistrzostwo Polski juniorów. '"Pojechałem tam bez żądnego nastawienia, chciałem być w a najlepszej piątce. Podszedłem na luzie, nastawiałem się z biegu na bieg, a nie na końcowym wyniku. Dwa ostatnie biegi jechałem pod presją. Myślałem tylko "kurde, jedź, nie oglądaj się, wieziesz mistrza Polski."
Kaczmarek liczy, że przenosiny do Torunia będą nowym rozdziałem w jego karierze. Wreszcie będzie miał pewne miejsce w składzie i dostanie szansę, żeby naprawdę zaistnieć w ligowym żużlu.