Na starcie zabrakło ubiegłorocznego zwycięzcy Emila Sajfutdinowa. Nie było także rekordzisty pod względem zwycięstw w Kryterium Asów - Tomasza Golloba. Obaj, podobnie jak pozostali uczestnicy cyklu Grand Prix ścigali się wczoraj w dalekiej Nowej Zelandii. Tuż przed rozpoczęciem zawodów spiker poinformował także, iż w KA nie wystąpią bracie Łagutowie, bowiem do Bydgoszczy nie dotarły ich licencje z rosyjskiej federacji.
Przeczytaj także: Emil Sajfutdinow zwycięzcą Kryterium Asów! Tomasz Gollob drugi [zdjęcia]
Pierwsza seria startów nie dostarczyła emocji. Jedynie w trzecim wyścigu Janowski wyprzedził prowadzącego Sullivana. O wielkim pechu mógł mówić Okoniewski, który na prowadzeniu miał defekt motocykla. W drugiej serii startów ciekawy był wyścig piąty, w którym Sullivan na dystansie wyprzedził Gapińskiego i obaj mieli po 5 punktów na swoim koncie. Tyle samo "oczek" uzbierał Przemysław Pawlicki, a samodzielnym liderem był niepokonany Maciej Janowski. Żużlowiec Tauron Azoty Tarnów zwyciężył także w swoim trzecim starcie i był głównym kandydatem do zwycięstwa w turnieju .
Zapis relacji na żywoTUTAJ
Janowski pierwszy punkt stracił w czwartej serii startów, gdy w 13. wyścigu lepszy od niego był Przemysław Pawlicki. Junior Unii Leszno po tym wyścigu miał na swoim koncie 10 punktów. W walce o końcowe zwycięstwo liczył się także Darcy Ward (10 pkt.), który w 16. gonitwie do końca walczył o 3 punkty z Mikołajem Curyło.
Na początku piątej serii startów na pierwszym łuku doszło do bardzo groźnie wyglądającego wypadku z udziałem Tomasza Gapińskiego, Rafała Okoniewskiego i Mikołaja Curyło. Stadion zamarł, gdy kapitan Polonii Bydgoszcz długo nie podnosił się, a na torze pojawiła się karetka. Gapiński na szczęście przy aplauzie publiczności udał się do parku maszyn o własnych siłach, podobnie jak Mikołaj Curyło. Niestety, stan zdrowia "Okonia" był bardziej poważny i ambulansem został przetransportowany na badania.
Przeczytaj także: Emil Sajfutdinow wygrywa Kryterium Asów [relacja, zdjęcia i materiał wideo z wypowiedziami trójki najlepszych]
19. bieg mógł być tego dnia najważniejszy. W nim spotkali się Maciej Janowski i Darcy Ward. Lepszy był Australijczyk i obaj zawodnicy mieli po 13 punktów. Oznaczało to, że o zwycięstwie w Kryterium Asów zadecyduje wyścig dodatkowy z udziałem tych dwóch zawodników. Szansę na dołączenia do tego grona miał jeszcze Przemysław Pawlicki, ale w 20. wyścigu przyjechał za plecami Kościechy i Buczkowskiego. Po tej gonitwie podwójne powody do radości miał Kościecha, który nie tylko zdobył kolejne tego dnia 3 "oczka", ale także zapewnił trzecie miejsce w turnieju.
W dodatkowym wyścigu o pierwsze miejsce górą był startujący z wewnętrznego pola startowego Darcy Ward. Fani Unibaksu Toruń mieli więc powody do radości, ale martwiła ich postawa Adriana Miedzińskiego, który w KA był ostatni. "Miedziak" nie chciał rozmawiać z dziennikarzami o swoim słabym występie.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje