Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Durda: O walce o awans pomyślimy w następnym sezonie

(jp)
fot. Lech Kamiński
W poprzednim sezonie Elana desperacko broniła się przed spadkiem. Teraz torunianie udanie rozpoczęli nowy sezon i mogą powalczyć o miejsce w czołówce drugiej ligi.

- Mamy dziesięć punktów, tylko jeden przegrany mecz, czyli wszystko jest w porządku. My nie jesteśmy pretendentem do awansu. Chcemy po prostu zdobyć tyle punktów jesienią, żeby spokojnie zimą przygotowywać się do drugiej rundy. A o walce o awans pomyślimy być może w kolejnym sezonie - mówi trener Dariusz Durda po siedmiu pierwszych meczach w II lidze.

Bilans toruńskiej drużyny faktycznie wygląda nieźle. Dwa zwycięstwa, cztery remisy i tylko jedna porażka dają ósme miejsce, ale z zaledwie trzema punktami straty do trzeciego Bałtyku Gdynia. To zupełnie inna sytuacja dla drużyny niż przed rokiem, gdy torunianie od początku sezonu próbowali wydostać się z dna ligowej tabeli i udało się to dopiero na finiszu rozgrywek. - Szkoda straconego punktu z Zagłębiem, ale i tak nasz dorobek jest niezły. Mamy teraz dziesięć dni, żeby spokojnie popracować i przygotować się do kolejnego spotkania - dodaje szkoleniowiec Elany.

Czy skuteczną grę uda się utrzymać do końca rundy jesiennej? Drużynie na pewno przydałaby się nieco większa rywalizacja o miejsce w składzie. W ostatnim meczu trener Durda wpuścił po przerwie na boisko dwóch napastników: 20-latka z ŁKS Łódź Adama Patorę i świeżo pozyskanego Grzegorza Manię. Obaj byli aktywni na boisku i zaprezentowali się całkiem przyzwoicie.

- Grzegorzowi trzeba dać więcej czasu, bo wchodzi dopiero do drużyny, która przecież sporo się zmieniła od czasu jego gry w Toruniu. Powinien być pożyteczny dla zespołu, potrafi powalczyć, zastawić się. Chciałem przy okazji meczu z Zagłębiem pokazać naszym Nigeryjczykom, że mają konkurencję, która depcze im po piętach

Większa konkurencja wśród napastników z pewnością pozytywnie podziałała na Daniela Onyekachiego, który od razu żwawiej zaczął poruszać się po murawie i strzelił swoją drugą bramkę w sezonie. - Daniel zawsze się stara, czasami nawet za bardzo. Próbuje kierować drużyną, stara się być w wielu miejscach i w efekcie powoduje niekiedy spory zamęt na boisku. Trzeba go w pewnych momentach temperować - ocenia Durda.

Z Elaną trenuje jeszcze jeden zawodnik, ale nie wiadomo, czy podpisze kontrakt w Toruniu. To ofensywny pomocnik Marcin Przybylski, który wcześniej występował w niższych ligach w Niemczech. - Chciałby się u nas sprawdzić. Ma swoją kartę na ręku, więc nic nas to nie kosztuje. Przyjrzę mu się na treningach i wtedy postanowimy, co z nim zrobić. Musi wykazać się siłą i mocną psychiką, żeby podjąć walkę o miejsce w składzie naszej drużyny - mówi Durda.

Kolejny mecz ligowy Elana rozegra dopiero 15 września na wyjeździe z Polonią Nowy Tomyśl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska