Wniosek o wygaśnięcie znaku złożyła Spółka New Vision, powiązana z FoodCare.
- Postanowienie Urzędu Patentowego jest kolejnym potwierdzeniem racji Dariusza Michalczewskiego w sporze o markę Tiger. Jednocześnie, obawiając się dalszych korzystnych dla Fundacji rozstrzygnięć, firma FoodCare na kilka dni przed rozprawą w Urzędzie Patentowym, złożyła doniesienie do Prokuratury Okręgowej w Krakowie, które to zdaniem Fundacji mogło spowodować odroczenie kolejnej rozprawy toczącej się przed tym Urzędem – informuje Piotr Pogonowskireprezentujący Dariusza Michalczewskiego.
Przeczytaj: FoodCare kontra Dariusz Michalczewski. Bokser nie ma prawa do "Tigera"? Sprawa w prokuraturze
A sam Dariusz Michalczewski wyjaśnia: - Zawiadomienie do prokuratury na kilka dni przed ważną rozprawą to działanie, którego celem było wyłączne jej odroczenie. Jak dotąd firma FoodCare skutecznie unika spotkania na sali sądowej, czy w Urzędzie Patentowym stosując coraz to nowe wybiegi, w tym m.in. składając kolejne zawiadomienia do prokuratury, odwołując wszystkich członków organów spółki, odwołując pełnomocników oraz na inne sposoby starając się opóźnić zapadnięcie ostatecznych rozstrzygnięć w sprawie. To jawne lekceważenie organów sądowych i publicznych.
FoodCare te zarzuty komentuje krótko: - Przed Urzędem Patentowym w Warszawie toczą się sprawy o wygaszenie znaku Tiger Vit z wniosku Spółek FoodCare. Ponadto toczą się postępowania sądowe dotyczące praw do znaku Tiger. Jednocześnie do Prokuratury Okręgowej w Krakowie zostało złożone zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Dariusza Michalczewskiego i jego Fundację, w którym znak Tiger Vit stanowi jeden z istotnych elementów zawiadomienia – informuje Elżbieta Socha
z biura prasowego firmy FoodCare.
Przeczytaj: Ekstraliga milionerów. Zazdrościmy żużlowcom ich zarobków. Ale ryzyko kosztuje!
