- Trwające od kilku miesięcy rozmowy wkrótce zapewne zostaną sfinalizowane podpisaniem stosownego porozumienia - przypuszcza Jacek Kuźniewicz, zastępca prezydenta Włocławka ds. rozwoju. I dodaje, że na ostateczne stanowisko "Sat-Filmu" czeka już trzy miesiące. Poślizg nie powinien jednak mieć wpływu na główny cel przedsięwzięcia. A chodzi w nim o to, by wszyscy chętni mieszkańcy centrum miasta, będący posiadaczami laptopów, mogli m.in. na placu Wolności serfować do woli w internecie, bez żadnych opłat poprzez sieć hot-spotów. Oczywiście będzie to dostęp tzw. niekomercyjny, ograniczony do możliwości wysyłania i odbierania poczty elektronicznej oraz odwiedzania stron internetowych.
- Nie kryję, że chcieliśmy uruchomić tę usługę już podczas tegorocznych Dni Włocławka i to w kilku miejscach na terenie miasta - mówi wiceprezydent Jacek Kuźniewicz. Nie udało się z przyczyn niezależnych od ratusza. Najważniejszy jest jednak fakt, że całe przedsięwzięcie nie będzie kosztowało budżetu miasta ani złotówki. Bezpłatny dostęp do sieci możliwy będzie nie tylko na placu Wolności, ale także na Zielonym Rynku, ulicy Warszawskiej oraz w dwóch punktach znajdujących się na włocławskich bulwarach. Kiedy? - Wkrótce - odpowiadają magistraccy urzędnicy.
Jednak to nie koniec zmian czekających śródmieście, a potem sukcesywnie całe miasto w zakresie dostępu do sieci internetowej, a przede wszystkim monitoringu. W ratuszu trwają rozmowy, co do rozbudowy sieci monitoringu w ścisłym centrum miasta. Mowa jest o kolejnych 20 kamerach. Jak zapewnia J. Kuźniewicz miasto chce wykorzystać do tego celu zupełnie nowe technologie, sprawdzone m.in. w Wielkiej Brytanii, a oparte na drodze radiowej.
