Debata Kopacz - Szydło [Rozmowa o Polsce]

To szydło niczym kukła meksykanska wyglądała jak ktoś kto potrzebuje specjalnej troski
 

Witam,

Chciałbym zaapelować do wszystkich wyborców. Nie chcę agitować na rzecz żadnej z partii, ani żadnego z kandydatów. Chcę apelować o zdrowy rozsądek.

Przy okazji każdych wyborów mam festiwal obietnic (zwykle bez pokrycia) i to jeszcze jestem w stanie zrozumieć, każdy chce się dorwać do koryta. Ale równocześnie mamy festiwal oczekiwań i naiwności. Drodzy wyborcy, często lubimy się porównywać do innych krajów. Słyszymy a to w Niemczech mają więcej autostrad, a w Wielkiej Brytanii więcej zarabiają, a we Francji państwo bardziej pomaga obywatelom, a w USA to w ogóle jest raj i kraina mlekiem i miodem płynąca. Często jest w tym dużo prawdy. Tylko jak się już z kimś porównuje to należy uwzględnić znacznie więcej rzeczy. Weźmy na przykład takie Niemcy. Obywatelom lepiej się tam żyje? No pewnie tak. Tylko gospodarka Niemiec jest dużo bogatsza, a przede wszystkim było o wiele dłużej budowana. Popatrzmy chociażby na przemysł motoryzacyjny. Najbardziej znane marki niemieckie, porsche, audi, mercedes, bmw, volkswagen i inne. To są marki, które mają potężne obroty (ośmielę się stwierdzić, że ich kapitał jest większy niż niejednego kraju), a swoim rodowodem sięgają przynajmniej do początków XX wieku. Oprócz tego jest wiele innych marek chociażby w sektorze chemicznym, czy farmaceutycznym, które są uznawane na całym świecie, które swoimi rodowodem sięgają jeszcze dalej, do XIX wieku. I przez ten czas budowały niemiecką gospodarkę. To jest grubo ponad 100 lat tradycji i dążenia do w jednym kierunku wszystkich sektorów gospodarki. To przez ponad 100 lat wpływy z podatków z tak potężnych firm. Przez tyle czasu można wiele zbudować. Podobnie jest w Wielkiej Brytanii, Francji, czy USA. Mają swoją gospodarkę, która była budowana przez setki lat. Ich ustrój demokratyczny również trwa znacznie dłużej niż w Polsce. My takich marek w Polsce po prostu nie mamy. Owszem są marki uznawane w świecie, nie chcę tu nikomu umniejszać. Jednak ich obroty w porównaniu np. z Mercedesem są mimo wszystko i tak zbyt małe, żeby było, co w ogóle porównywać. Ale to nie jest wina rządu. To wina tego, co w przeszłości się u nas działo. Kiedy inne kraje budowały swoją potęgę, my odbudowywaliśmy się po wojnie. Kiedy ich gospodarka już była bogata my babraliśmy się w komunie. A z komuny się wyzwoliliśmy, kiedy najbogatsze kraje odskoczyły nam już bardzo daleko. Dlatego wiara, że po tych wyborach przyjdzie rewolucja, i nagle średnia krajowa w Polsce wzrośnie do 2500 Euro, przybędzie nam 4000km autostrad i w ogóle nie będziemy musieli się martwić o jutro, jest po prostu szaleństwem. Nie zmieni tego nikt! Ani Pani Szydło, ani Pani Kopacz, ani Pan Kukiz, ani Pani Nowacka, ani nikt inny. Za to każdy z nich może się przyłożyć do tego, żebyśmy te bogate gospodarki gonili i wierzę, że nie zależnie od wyników wyborów tak właśnie będzie. Trzeba jednak zrozumieć, ze to nie stanie się w kolejnej kadencji. Efekty tej pogoni zaobserwują i odczują być może nasze wnuki, ale my nie bardzo. Na pewno nie tak bardzo jak byśmy chcieli. Dlatego apeluję, żeby w tych wyborach pokierować się zdrowym rozsądkiem, bo rzeczywiste zmiany w tak stosunkowo krótkim czasie, jakim jest jedna kadencja parlamentu, będą kosmetyczne, jeśli spojrzeć na to z perspektywy 100 lat.

Jak dla mnie wynik 0:0. PEK nerwowa, przerywała konkurentce, nie odpowiadała na pytania, straszenie PiSem. B. Szydło mało wyraźna jak zawsze, sztuczna troska, merytorycznie trochę lepsza. Obie panie mało konkretów- dużo frazesów