Przypomnijmy. Na pięć lat burmistrz Świecia wydzierżawił przedsiębiorcy z Przechowa oba pasy wzdłuż ul. Kwiatowej. Zrobił to na prośbę inwestora, który kupił od GS byłą masarnię i urządził w niej zakład ślusarski. Burmistrz zgodził się mu pomóc, ponieważ w obrębie nie ma żadnego parkingu. Mimo sprzeciwu Czytelniczki, Tadeusz Pogoda nie uchylił swej decyzji.
Liczy się bezpieczeństwo
Tymczasem do Urzędu Miejskiego trafiło pismo podpisane przez 10 mieszkańców Przechowa. Żądają przywrócenia im chociaż jednego pasa wzdłuż ul. Kwiatowej. - Bezpieczeństwo ludzi jest ważniejsze od interesów - podkreślają. - Miejsce dla biznesmenów jest na Vistuli, zbudowanej za nasze pieniądze i rozkradanej, bo nic się tam nie dzieje! Przy ul. Kwiatowej i Wrzosowej mieszkają dzieci oraz starsi ludzie, w tym pani, która porusza się za pomocą balkonika. Którędy ma teraz chodzić? Ciekawe, co powiedzieliby na to niezależni drogowcy? Czy burmistrz ma prawo rezygnować z chodników na rzecz parkingów?
Nie ma przymusu
Tadeusz Pogoda, burmistrz Świecia: - Moja decyzja była przemyślana. Nie zamierzam jej uchylać. W Świeciu jest wiele ruchliwszych ulic, które nie mają chodników. Kwiatowa to pieszojezdnia i tak zostanie przez najbliższy czas. Nie obawiam się w tej sprawie opinii drogowców. Przecież nie ma przymusu budowania chodników. W sprawie Vistuli powiem, że ów przedsiębiorca jest zainteresowany przeniesieniem się do strefy rozwoju gospodarczego, ale najpierw musi na to zarobić. Doceniam, że ma taki zamiar i przy okazji daje pracę kilku ludziom. Jego działalność w tym miejscu dopuszczają plany zagospodarowania przestrzennego.