Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dekarze uważają, że nie ma to jak stare, dobre wieszanie wiechy

Marek Weckwerth [email protected] tel. 52 32 63 184
sxc.hu
Z utęsknieniem czekasz na moment, kiedy dekarze zakończą budowę dachu. Piękna dachówka w wymarzonym kolorze i ten moment, kiedy widzisz, że budowa staje się domem...

Dach to jeden z najważniejszych i najtrudniejszych do wykonania elementów domu. Zbudowany przez fachowców, wykonany z wysokiej jakości materiałów i pokryty piękną dachówką, przetrwa naprawdę wiele lat.

W naszym kraju rodzi nowa świecka tradycja wiązana z budową domu. Już nie tylko zawieszenie wiechy, "parapetówka" gdy wprowadzamy się do mieszkania, ale także "dachówka", czyli moment kiedy budowa zamknięta jest pod dachem i staje się prawdziwym domem.
Co prawda nie wpisujemy tej okazji oficjalnie do Dziennika Budowy, ale można zaznaczyć ją w naszym prywatnym kalendarzu.

Dobry pretekst

Jak uważają specjaliści z firmy Monier produkującej dachówki Braas, zorganizowanie takiego spotkania to świetny pretekst, nie tylko, aby pokazać przyjaciołom nowy dom, ale również żeby oficjalnie poznać sąsiadów.

Polacy coraz chętniej spędzają wolny czas na świeżym powietrzu spotykając się ze znajomymi. Dlaczego więc przy dobrej muzyce nie świętować "dachówki"?

Impreza jest doskonałą okazją, by nawiązać pierwsze kontakty z najbliższymi mieszkańcami osiedla domków jednorodzinnych. Może dzięki temu zyskamy nowych, prawdziwych przyjaciół.
Gdy dach jest gotowy, możemy odetchnąć z ulgą i pomyśleć: na przykład o wyborze koloru farby, którą pomalujemy pokój na poddaszu. Pamiętajmy, że aby westchnienie ulgi mogło być naprawdę głębokie, musimy zadbać aby dach był zbudowany z wysokiej jakości, sprawdzonych elementów.

Nie ma jak wiecha

Ryszard Piwowski, prezes kujawsko-pomorskiego oddziału Polskiego Stowarzyszenia Dekarzy uważa, że "dachówka" to impreza, która raczej nie przyjmie się na stałe.

- Teraz, tak inwestorzy, jak i wykonawcy, nie mają czasu ani ochoty na takie zabawy. Wszyscy ciężko pracują i liczą każdy grosz. Takie są czasy...

Zdaniem prezesa, wieńcowe, czyli świętowanie zakończenia budowy więźby dachowej, to zupełnie co innego. To wielowiekowa tradycja, którą trzeba uszanować, bo inaczej "wszystko się rozsypie, zawali".
Zwykle jest tak, że po pracy właściciel domu stawia butelkę wódki albo i dwie (w zależności od liczby robotników). Jeśli wiechę wiesza się nad jakąś znaczącą budowlą, np. gmachem użyteczności publicznej, kościołem, wtedy otwiera się raczej szampana i rozlewa kulturalnie do kieliszków. Świętuje się oczywiście także zakończenie budowy domu, organizując tzw. parapetówkę.

Generalnie jednak, dekarze nie mają czego świętować. Kryzys odbił się na ich portfelach. najtrudniej było do końca czerwca, gdy wielu przedsiębiorców, także na Kujawach i Pomorzu, musiało brak kredyty bankowe, by nie zbankrutować i wypłacać pensje pracownikom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska