https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego kura nie znosi jaj?

Sabina Waśko
Lech Kamiński
Turystyka ma się w Toruniu intensywnie rozwijać i przynosić miastu spore dochody - wynika z niedawno zaprezentowanej "Strategii dla miasta. Tymczasem według specjalistów w Toruniu wciąż nie wykorzystuje się wielkiego potencjału turystycznego.

     Nikt nic nie wie
     
Zacofanie miasta w zakresie rozwoju turystyki widać w każdym miejscu. Sytuację najlepiej obrazuje Starówka - unikalny zabytek wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Turystów dezorientuje brak tabliczek wskazujących atrakcyjne do zwiedzania miejsca, przerażają zwierzęce odchody. Odwiedzających miasto dziwią zamknięte o 18.00 sklepy z piernikami, sprzedawcy nieznający podstawowych zwrotów w języku angielskim czy niemieckim oraz wata cukrowa zamiast pamiątek przed Krzywą Wieżą.
     Co roku w środku sezonu turystycznego i po jego zakończenia bulwersują te same rzeczy: brak precyzyjnego programu rozwoju turystyki, jeden słabo zorientowany urzędnik "od turystyki" w magistracie i brak odpowiedzi na podstawowe pytania: ilu turystów odwiedziło Toruń, ile pieniędzy zostawili w mieście, ile łóżek wykorzystali, w jakich restauracjach jadali itp itd.
     Tandetne pamiątki
     
Jakie pamiątki Toruń ma do zaoferowania turystom? Najczęściej wątpliwej jakości gadżety związane z symbolami miasta. Na przykład w sklepie pamiątkarskim w Ratuszu można kupić figurkę Kopernika za 85 złotych lub flisaka za 50 złotych. Za kilka złotych sprzedawane są obrazki na ścianę z widokami miasta. Nie brakuje świec z wosku pszczelego i książek typu "Tajemnice starych dzwonów". Wycieczki szkolne najczęściej zaopatrują się w tanie znaczki z napisem "Toruń w Unesco".
     Jednak nawet tandetnych gadżetów trzeba w Toruniu szukać. Tymczasem według specjalistów od turystyki pamiątki powinny kusić w każdym zakątku. Dobrych przykładów nie trzeba szukać daleko. W Pradze, bez względu na to kto i co wie na temat Franza Kafki zazwyczaj zaopatruje się w koszulkę, książkę czy ładny kubek związany z sylwetką pisarza. Dlaczego?**- Bo towar wręcz wpycha się w ręce turystów. Chodzi przecież o to, żeby zwiedzający zostawili w mieście jak najwięcej pieniędzy - mówi dr Andrzej Anszperger z Katedry Teorii Ekonomii Wydziału Nauk Ekonomicznych i Zarządzania UMK.
     
Uczyć się od lepszych
     Zdaniem doktora Anszpergera w zakresie rozwoju turystyki miasto nie naprawia swoich błędów od lat. - Nadal nie wiemy, dla kogo i co produkujemy. A wszystko dlatego, że prawie w ogóle nie istnieje u nas coś takiego jak monitoring turystyczny. Toruń dysponuje tylko dwoma starymi raportami, natomiast na bieżąco nie robi się żadnych analiz. - Wystarczy pojechać do najmniejszego miasta w Chorwacji czy Szwecji, gdzie każdy punkt informacji turystycznej dysponuje aktualnymi danymi dotyczącymi ruchu turystycznego. _Jak twierdzi Andrzej Anszperger, gdyby Toruń maksymalnie wykorzystał swój potencjał turystyczny w tym sektorze pracowałoby od 5 do 7 tysięcy ludzi. - I zapewniam, że nie są to przypuszczenia przesadzone. _
     
Prosta recepta
     Według danych polskiego Instytutu Turystyki Toruń nie mieści się nawet w pierwszej dwudziestce najczęściej odwiedzanych polskich miast. Tymczasem droga do sukcesu jest prosta. - W Toruniu turyści nadal bywają zdezorientowani. Języki obce znają tylko przewodnicy, ale ci wynajmowani są na godziny. W pozostałym czasie miasto powinno wykorzystać studentów różnych filologii, którzy służyliby jako żywe informatory. Byłaby to dla nich lepsza praktyka niż zbiór owoców zagranicą za marne pieniądze - uważa toruński ekonomista. - W centrum miasta już dawno powinny stanąć tabliczki wskazujące kierunek zwiedzania i atrakcyjne zabytki. Wzorów też nie trzeba szukać bardzo daleko, a najlepsza pod tym względem jest doskonale oznakowana Wenecja. Atrakcją dla zwiedzających nadal nie są ruiny zamku krzyżackiego. - Tymczasem drobnymi zabiegami można by z nich uczynić jeden z najważniejszych zabytków. Tylko, że ruiny są kompletnie zaniedbane i nikt nie potrafi odpowiedzieć na pytanie ilu ludzi je zwiedza. Przypuszczalnie jest to około 6 tysięcy turystów, podczas gdy na zamek do Malborka przyjeżdża 450 tysięcy osób. _Dobrym przykładem służą nie tylko miasta zachodu, ale też Wilno. - _W ciągu dwóch lat w Wilnie odremontowano większość kamienic, a wszystko z powodu możliwości odpisania od podatku kosztów renowacji. W Toruniu wiele budynków wygląda coraz ładniej, ale boczne uliczki wciąż straszą odrapanymi ścianami.
     
Drobne zalety
     Zdaniem specjalistów gród Kopernika zyskał jednak ostatnio kilka turystycznych zalet. Wśród nich jest wciąż rozrastająca się sieć letnich ogródków, które stanowią dużą atrakcję turystyczną.**- Dobrym pomysłem było również otworzenie dla zwiedzających wieży Katedry Św. Janów - dodaje Andrzej Anszperger. - Szkoda tylko, że bilet wstępu kosztuje aż 8 złotych.
     * * *
     Zabytki są na świecie traktowane jako specjalny dar Historii. Mądre miasta i społeczności potrafią z tego daru korzystać. W takich miejscowościach jak Salzburg, którego turystyczne zasoby wbrew pozorom dają sie porównać z majątkiem zabytkowym Torunia z turystów żyje praktycznie całe miasto.Tylko, że tam nikt nie odważyłby sie oddać w pacht prywatnemu dzierżawcy ani Krzywej Wieży, ani ruin krzyżackiego zamku, a stary ewangelicki zbór na Nowym Rynku byłby, żyjącą całą dobę, turystyczną perełką, a nie martwym obiektem ze stojącym od lat zegarem. Podobnie żyłby Ratusz. I przynosił dochody. Juz tylko te przykłady są częścią odpowiedzi na tytułowe pytanie. Nasza turystyczna kura nie tylko nie znosi jaj złotych, ale nie znosi ich w ogóle!
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Jajko na miękko. Przy tych chorobach lepiej unikać jajka w tej formie

Jajko na miękko. Przy tych chorobach lepiej unikać jajka w tej formie

Emerytury czerwcowe brutto i netto - mamy wyliczenia. Takie pieniądze dla seniorów

Emerytury czerwcowe brutto i netto - mamy wyliczenia. Takie pieniądze dla seniorów

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska