- Nie można wygrać, jeżeli się nie przystępuje do konkursu - mówiła radna Bogumiła Ropińska na ostatniej sesji.
Radna podkreślała, że można przecież zdobyć spore dofinansowanie - rzędu 3 mln zł. Zastanawiała się, dlaczego samorząd nie ubiega się o taką pomoc, przy prowadzonej ostatnio polityce realizowania wielu zadań jedynie z własnego budżetu. Tu wymieniła ostatnie decyzje - dofinansowanie dla spółdzielni socjalnej czy samodzielny remont budynku szkoły w Gutowcu. - A przecież można było ubiegać się o środki z MOF-u - mówiła. - Na jeden konkurs państwo nie zdążyliście, na drugi nie czekacie.
Odpowiedź wiceburmistrza Mateusza Rydzkowskiego - zmieniły się warunki konkursowe i nie było sensu składać wniosku. - Złożenie dla samego złożenia, by radni widzieli, że składamy wniosek - nie ma sensu. To byłoby działanie pozorne - mówiła. - Teraz przygotowujemy dokumentacje, by mieć realne szanse w przyszłym roku.
Radna Ropińska nie ukrywała, że jest zdumiona taką polityką. Dodała, że kryteria konkursowe zmieniły się już w ubiegłym roku. A jeżeli urzędnicy mają problem ze wskazaniem ulic do projektu, to ona służy - proszę bardzo: choćby ul. Kolejowa i Dworcowa w Czersku. Dodała, że w 2016 r. dofinansowanie na podobny projekt dostały Brusy, choć to przecież też nie jest wielka aglomeracja. Radna wymieniała też ul. Podleśną, al. 1000-lecia - To zaniechanie - skwitowała.
- Opracowujemy dokumentacje - dodał Rydzkowski.
Pytanie, czy nie za późno. 2017 r. w gminie Czersk będzie już bez schetynówki.
***
(źródło: TVN Meteo Active)