
- Dentysta w Bysławiu będzie, ale nie w ośrodku, a na ul. Głównej - zapewnia wójt Lubiewa Michał Skałecki. - I będzie przyjmować w ramach kontraktu z NFZ.
(fot. Fot. Marietta Chojnacka)
Czytelniczka z Bysławia twierdzi, że dentysty z ośrodka pozbyto się i od pół roku trwa przebudowa gabinetu stomatologicznego na przejście do nowo wybudowanej rehabilitacji. - I lekarz stomatolog został na lodzie - mówi. - Wyposażenie kupione przez bysławian przenieśliśmy do szkoły, ale tam też nie ma dentysty. Pół biedy dorośli, mogą chodzić szczerbaci, ale szkoda dzieci. Rodzice muszą się zwalniać, aby dojechać z nimi na przeglądy do Lubiewa.
Zapytaliśmy wójta Lubiewa Michała Skałeckiego, dlaczego pozwala, żeby 2,5 tys. bysławian było bez opieki dentystycznej. - Rzadko się zdarza, aby w jednej gminie były aż dwa ośrodki zdrowia, a u nas tak jest - broni się wójt Skałecki. - Brak gabinetu stomatologicznego to nie żadna zmowa. Musi być przejście do rehabilitacji, a kiedy powstanie, zdecydują lekarze prowadzący ośrodek. Stomatolog Cezary Pozorski ma kontrakt z NZF na cała gminę Lubiewo i z Bysławia nie ucieka. Gabinet w Bysławiu będzie. Miał być gotowy do końca stycznia, ale chyba jest jakiś poślizg.
A co ze szkolnym gabinetem? Wójt szuka dentysty, który zechciałby przyjeżdżać do szkoły w ramach osobnego kontraktu z NFZ na uczniowskie szczęki. Na razie niestety nie ma chętnego, ale sprzęt czeka.