W Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego dziennie przystępuje do egzaminów, uprawniających do zdobycia prawa jazdy około 100 kursantów. Mi-mo że kandydaci na kierowców zapisywani są na określoną godzinę, to często na przystąpienie do egzaminu praktycznego czekają. Zdarza się, że nawet dwie godziny. Do tego dochodzą nerwy, czyli przedegzaminacyjny stres, więc oczekiwanie na wejście do samochodu z literką E dłuży się niesamowicie.
Dlaczego tak się dzieje? Jarosław Chmielewski, dyrektor WORD, tłumaczy, że nie można precyzyjnie określić godziny rozpoczęcia egzaminu w sytuacji, gdy jest tylko 8 samochodów i 11 egzaminatorów. - Przepisy mówią, że egzamin praktyczny nie może trwać krócej niż czterdzieści minut, ale zdarza się że jest przerywany już po dziesięciu minutach - tłumaczy. - Trudno więc dokładnie wyznaczyć, kiedy rozpocznie się następna jazda. Gdybyśmy zakładali, że każdy egzamin trwa czterdzieści minut, powstałaby jeszcze dłuższa kolejka oczekujących.
We włocławskim WORD czas oczekiwania na egzamin praktyczny to średnio trzy tygodnie. Tyle czasu mija od zapisu do wejścia do samochodu z egzaminatorem.
Co może poprawić sytuację? Przede wszystkim nowe etaty dla egzaminatorów i nowe samochody do egzaminowania. - W tym roku mamy w planach zakup jednego auta i zatrudnienie kolejnego egzaminatora - mówi dyrektor Chmielewski. Zatrudnienie egzaminatora nie jest jednak proste. Nie ma bowiem we Włocławku wielu osób z uprawnieniami, koniecznymi do uzyskania prawa egzaminowania.
Na szczęście zorganizowany został kurs dla kandydatów na egzaminatorów. Zgłosiło się ośmiu chętnych. Jeśli przebrną przez trudny egzamin państwowy, dyrekcja WORD będzie mogła wybierać.
Jeden samochód i jeden etat na pewno nie rozwiąże problemu, ale może go złagodzić. Za egzamin się płaci. A kto płaci, ma prawo wymagać.
Fot. Wojciech Alabrudziński