Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Długie kolejki i niekompetencja urzędników - tak wygląda urząd pracy w Toruniu zdaniem bezrobotnych!

Katarzyna Fus [email protected] 056 61 99 926
pup.torun.pl
Coraz więcej bezrobotnych i zmiany przepisach powodują, że w PUP robi się coraz ciaśniej. - Obsługa jak za komuny. Czy jesteśmy ludźmi gorszej kategorii? - pytają się nasi Czytelnicy.

- Ludzie stoją tu kilka godzin, żeby się zarejestrować - relacjonuje wizytę w toruńskim PUP pani Maria (nazwisko do wiad. red). - Ostatni raz byłam tu kilka lat temu i wyglądało to dokładnie tak samo jak dziś. Myślałam, że koszmar z tamtych doświadczeń już minął, ale bardzo się rozczarowałam, bo znów poczułam, że to nie jest przyjazny urząd. To nienormalne, żeby w dzisiejszych czasach nie zapewnić w miarę przyzwoitych warunków dla klientów. Czy jesteśmy ludźmi gorszej kategorii?

Hola! Nie tak szybko

Pani Maria, tak jak i inni, którzy muszą czekać w kolejkach dziwi się, że pracownicy Powiatowego Urzędu Pracy nie są na tyle wyrzeszkoleni, żeby szybko i sprawnie pomóc klientowi. - Tylko trzy okienka są czynne - mówi pani Maria. - Poza tym w czasie rozmowy urzędniczka wychodzi, konsultuje się wciąż z inną. Czyżby nie miała wiedzy o tym jak zarejestrować bezrobotnego?

- Mieliśmy poważne zmiany ustawy i proces rejestracji jest teraz dłuższy - mówi Bożena Żejmo-Wysocka, dyrektor toruńskiego PUP. - To nie my wymyśliliśmy, ale musimy stosować odpowiednie procedury.
Szefowa pośredniaka zapewnia, że pracownicy umawiają się z bezrobotnym na konkretne terminy, nie ma natomiast możliwości umawiania się na daną godzinę. Żejmo-Wysocka podkreśla także, że trwa sezon urlopowy, więc kolejki mogą być spowodowane zmniejszeniem ilości pracowników. -Nie ma zaś możliwości dodatkowych etatów - podkreśla dyrektorka. - Mam zbyt mały budżet.

Lepiej bez dziecka

Nasi Czytelnicy są zbulwersowani tym, że w urzędzie nie ma wydzielonego miejsca dla kobiet, które przychodzą z dzieckiem. Szefowa pośredniaka sugeruje natomiast, że matki powinny zostawiać dzieci pod opieką, gdy te przychodzą po pracę, bo dziś definicja bezrobotnego jest taka, że przychodząc do urzędu powinno się być gotowym do pracy.

A co, jeśli kobiety nie stać na opiekunkę, bo przecież jest bez pracy i właśnie zgłasza to urzędowi?
- Pomyślę o tym, czy nie można by było takiego miejsca dla matek z dziećmi wydzielić - zapowiada dyrektora PUP.

Czy jednak ogonki w pośredniaku znikną? Dostaliśmy zapewnienie, że kierownictwo PUP przyjrzy się obsłudze klientów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska