To pierwszy plener w Nakle od jedenastu lat. - Ostatnia taka impreza odbyła się w grodzie nad Notecią w 2002 r. - wyjaśnia Bożena Sobieszczyk-Redlak, komisarz pleneru. Cieszy, że po latach znów udało się do Nakła zaprosić artystów. Szkoda, że na tak krótko, bo plener trwał tylko trzy dni. Zakończyła go wczoraj wystawa w amfiteatrze Nakielskiego Ośrodka Kultury. Kolejna ma być jesienią w Muzeum Ziemi Krajeńskiej.
Niestety, pogoda niezbyt sprzyjała twórcom. W miniony piątek obeszli miasto, by znaleźć najlepszy temat. Wyzwanie rzucone artystom to "Nakło w majowym słońcu". Na malowanie w plenerze nie było w piątek szans, mocno padało. Dopiero w sobotę artyści opuścić mogli pracownię, którą urządzono dla nich w murach ośrodka kultury.
Natalia Jelińska z Szubina natchnienie znalazła nad Notecią. Temat jej pracy to marina. Namalowała ją nocą. Port rzeczny za dnia stał się za to inspiracją dla Krzysztofa Wilka z Barcina. Waldemar Zyśk z Bydgoszczy namalował willę Anna, Bogdan Kral z Szubina - kościół św. Stanisława, a Maryla Rakowska-Molenda z Rynarzewa - kościół biały.
W plenerze wzięli też udział: Maciej Jeliński z Szubina, Zygmunt Szot z Nakła, Bernadeta Tadych-Manuszewska, dyrektor szkoły w Olszewce, Damian Śledź z Nakła, a także nakielscy twórcy: Angelika Kruber, Paweł Pałubicki, Wiesława Mikulska, Marcel Duda oraz Marzenna Otto.
Powstały m.in. rysunki, pastele, obrazy malowane farbami olejnymi i akrylowymi. Wszystkie zostaną w Nakle.
Niegdyś gościny artystom przyjeżdżającym do Nakła użyczał dworek w Chrząstowie. Tym razem zakwaterowano ich w ośrodku przygotowań olimpijskich w Mroczy.
Plener był jedną z propozycji tegorocznych Dni Nakła, które potrwają jeszcze do 9 czerwca.
Czytaj e-wydanie »