- Zapraszamy panie. To jedyna okazja, by spotrzelać z łuku, a nawet chwycić dziode i rzucić do celu - zachęcali wigingowie z toruńskiej drużyny "Einherjer Hird". Chętnych nie brakowało. Za łuk chwytały także dzieci. Panom proponowano rzuty siekierą. - Idzie na ostro - żartowali widzowie, patrząc jak siekiery fruwają po wyznaczonym do tego placu.
- Lubimy takie klimaty. Kręcą nas - zwierzyły się nam Basia i Kasia, dwie nastolatki przyglądając się wyrobom glinianym, toczonym na specjalnym kole. - Czekamy na inscenizację napadu wikingów na osadę.
Po raz kolejny Artystyczne Spotkania Zamkowe, zorganizowane w ramach VII Dni Raciążka, zanurzyły się w średniowiecznym klimacie, choć nie do końca. Było trochę współczesności, głównie na scenie, gdzie prezentowały się zespoły artystyczne. Wystąpiły: raciążecki Klub Seniora Raj, dziocięce zespołu Muza z Aleksandrowa Kujawskiego i "Iskra" ze Stawek, prowadzone pzrez Barbarę Szelągowską, a także grupa teatralna Zbrat ze Zbrachlina pod wodzą nieszawianki Doroty Danielak. Kuszono też całkiem współczesnym jadłem (chleb ze smalcem i ogórkiem,ciasta, wata cukrowa)
Najmłodszym bardziej jednak odpowiadały dawne klimaty. Zresztą przygotowane dla nich atrakcje nawiązywały głównie do historii. Można było pobawić się w archeologa, pokuć na kowadle żelazo, popisać gęsim piórem, zrobić sobie ekslibris przy uzyciu gotyckich liter.
Warsztaty dawnego rzemiosła i pokazy przygotowała Grupa Rekonstrukcji Historycznej "Gród Graniczny" z Aleksandrowa Kujawskiego. Stoiska były oblegane. Tak było po południu, a wieczorem zagrano do tańca. Całkiem współcześnie.
Czytaj e-wydanie »