www.pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

A tak będzie wyglądać tramwajowa przeprawa, która stanie przy moście im. Królowej Jadwigi
(fot. ZDMiKP)
W przypadku przedłużenia ulicy Ogińskiego (prawie 200 mln złotych) najważniejsze będzie połączenie dolnego z górnym tarasem miasta. I to nie byle jakie.
- Droga już na wysokości Focus Parku będzie wznosić się nad ziemią, by estakadą przejść nad Jagiellońską, terenami PKSu, Brdą i Toruńską, za którą wbije się w skarpę i już po ziemi dojdzie do ulicy Wojska Polskiego - wyjaśnia Jan Siuda, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.
Najbardziej spektakularnym elementem ponad 1,5-kilometrowej trasy będzie most nad rzeką. 220-metrowa konstrukcja zawiśnie bowiem na widowiskowym pylonie w kształcie dwóch podków. - Projekt jest już zaakceptowany, ale myślimy jeszcze nad zmianą zaproponowanego koloru mostu, na przykład na barwy miasta - mówi prezydent Konstanty Dombrowicz.
Jeszcze większe zmiany przyniesie ze sobą budowa linii tramwajowej do dworca PKP (około 100 mln złotych). W tym przypadku korekta dotknie przede wszystkim skrzyżowania Królowej Jadwigi z Focha, gdzie powstanie przesiadkowy węzeł z przystankami dla tramwajów i autobusów. Dalej trasa pobiegnie ulicą Naruszewicza i kolejnym, nowym mostem na Brdą do ulicy Dworcowej.
- Na wysokości skrzyżowania z ulicą Matejki torowisko zakręci w lewo w kierunku dworca PKP, gdzie znów skręci w prawo i wzdłuż Zygmunta Augusta pobiegnie do pętli przy Rycerskiej - wyjaśnia Siuda.
Inwestycja wymagać będzie m.in. wyburzeń kilku budynków, w tym Vanila Clubu na skrzyżowaniu Warszawskiej z Zygmunta Augusta oraz kompletnej przebudowy tej ostatniej ulicy.
Oba projekty są w ostatniej fazie przygotowań. - W lutym chcielibyśmy ogłosić przetargi, które wyłonią wykonawców robót i wiosną ruszyć z pracami - zapowiada Siuda. Zaraz dodaje, że inwestycje potrwają maksymalnie do 2013 roku, ale w przypadku Ogińskiego jest szansa na skrócenie terminu nawet o 12 miesięcy. - Wszystko zależy od sprawności wykonawcy - mówi. W obu przypadkach miasto może liczyć na dofinansowanie UE - do 50 procent kosztów.
Wkrótce na łamach "Pomorskiej" zamieścimy szczegóły dotyczące inwestycji.