Do Elany Toruń wraca normalność. Cel sportowy - 5. miejsce

W jednym z najpopularniejszych klubów Torunia - w Elanie wiele ważnych zmian. Klub, w którym ostatnimi czasy niemal wszystko było postawione na... głowie, zaczyna funkcjonować normalnie.

Dla środowiska najważniejsza wiadomość brzmi następująco: TKP Elana ma nowe władze. Jej prezesem jest, od niedawna, Artur Żbikowski. W organizacji znajduje się spółka prawa handlowego. W działalność klubu włączył się Maciej Jóźwicki, biznesmen, właściciel firmy Marwit (jego dzieci trenują w Elanie). Obaj to ludzie młodzi, prężni z ciekawymi pomysłami. Wspiera ich mocno Jarosław Więckowski, dyrektor Wydziału Sportu i Turyski UM.

- Stajemy na głowie, aby klubowi zapewnić finansowo-organizacyjną stabilizację - mówił podczas wczorajszej konferencji prasowej prezes Żbikowski. - Nie jest wcale łatwo, bo nie wiemy np. jakie rzeczywiste zadłużenie ma klub. Nie można go, po prostu, zbilansować, bo wciąż nie mamy wglądu do wszystkich dokumentów. Ale mogę zapewnić, że w ciągu półtora roku, góra dwóch lat klub będzie funkcjonować profesjonalnie. Zrobimy wszystko, żeby przyciągnąć do niego kibiców i nowych sponsorów. Chcemy bowiem, poprzez dobrą piłkę, promować Toruń, który ubiega się o miano europejskiej stolicy kultury.

Po efektach ich poznacie... powiada przysłowie. I rzeczywiście pierwsze przykłady skutecznej pracy już widać. Przedwczoraj klub otrzymał licencję na grę w II lidze. Regulowane są zaległości wobec zawodników i kadry szkoleniowej. - Jeszcze w tym miesiącu wypłacimy za czerwiec, a potem będziemy należności regulować na bieżąco - zapewnia Żbikowski.

Normalnie ma być także na boisku. Drużyna Elany ma, w nowym sezonie, przestać okupować dolne rejony tabeli. - W poprzednim sezonie uchroniliśmy się przed spadkiem, w nadchodzącym sukcesem będzie 5-6 miejsce - wytycza przed zespołem cel sportowy prezes Elany.

Poważnym aspiracjom mają posłużyć zmiany w klubowej kadrze. Trener Dariusz Durda uważa, że zawodnicy, których klub już pozyskał gwarantują grę ofensywną i skuteczną.

- Owszem, odszedł od nas Łukasz Grube, piłkarz bardzo kreatywny i z instynktem strzeleckim, lecz myślę że Kelechi Iheanacho, Paweł Mądrzejewski i Marcin Skonieczka umiejętnościami i boiskowym doświadczeniem tę lukę wypełnią. Jest też Mateusz Zaremski mający predyspozycje do gry ofensywnej, z konieczności mogący zagrać na lewej pomocy. Mamy jeszcze wystarczająco czasu do inauguracji rozgrywek, pojawią się więc kolejni kandydaci do drużyny(m.in. z Bełchatowa). Sądzę, że będziemy tworzyli dobry team. Przy okazji chciałem podziękować prezesowi za zorganizowanie zgrupowania. Dla mnie miało ono, poza oczywiście sportowym, inny ważny aspekt - drużyna otrzymała możliwość integracji i konsolidacji. Takie momenty są w sporcie bezcenne - podkreśla Durda.

W jakiej dyspozycji znajdują się obecnie podopieczni Dariusza Durdy będziemy mogli się przekonać w najbliższą środę podczas meczu Pucharu Polski z Nielbą Wągrowiec( wstęp wolny).

Dyrektor Jarosław Więckowski poinformował także, iż od 27 lipca ruszy internetowa sprzedaż biletów. Będą one imienne (posiadać imię i nazwisko oraz pesel). Wejściówki znajdą się także w bezpośredniej sprzedaży, lecz przed pierwszym meczem należy przyjść wcześniej, ponieważ te dane muszą zostać wprowadzone do sytemu.