Sytuacja rodziny bardzo nas poruszyła, dlatego postanowiliśmy działać - wyjaśnia Agnieszka Znaniecka. - Planujemy postawić nieduży, drewniany domek.
Na czym będzie polegała pomoc? - Chcemy zwrócić się do naszych dostawców o podarowanie materiałów, zajmiemy się też pozwoleniami na budowę, dysponujemy też wykwalifikowaną załogą - wylicza pani Agnieszka.
Przeczytaj także:Powiat wąbrzeski. Spalił się dom w Wiewiórkach. Pięcioosobowa rodzina została bez dachu [zdjęcia]
I dodaje: - Jesteśmy sąsiadami z dwóch blisko leżących wsi. Znamy rodzinę pogorzelców i nie chcieliśmy zostać obojętni na ich los.
A los rodziny Chudych nie oszczędził. W grudniu, tuż przed świętami Bożego Narodzenia spłonął doszczętnie ich dom w Wiewiórkach. Kilka dni po tym dramacie, spadła na nich kolejna tragedia. Zmarła 83-letnia seniorka rodu - Krystyna Chuda. Na pomoc Leszkowi, Annie i ich synom Mariuszowi oraz Januszowi ruszyła cała gmina Płużnica. ("Pomorska" pisała o tym wielokrotnie").
Kąt do zamieszkania zaoferowali im sąsiedzi. - Dostaliśmy meble, jedzenie, odzież i sprzęty - dziękuje pan Leszek.
Jak mówi pogorzelisko jest już uprzątnięte, a stare mury rozebrane.
- Gromadzimy już materiały pod budowę nowego domu - z optymizmem w głosie dodaje pan Leszek.
Wesprzeć akcję może każdy z nas. Co jest potrzebne najbardziej? - Cement, żwir, styropian, wełna mineralna, okna, drzwi - wylicza Agnieszka Znaniecka.
I szacuje: - Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem budowa powinna rozpocząć się pod koniec lata i może potrwać około trzech miesięcy.
A pan Leszek nie kryje zadowolenia: - Cieszymy się. Jest nadzieja, że zimą będziemy już na swoim.
Jest jeszcze jedna "opcja" niesienia wsparcia rodzinie Chudym. Rozliczając się z fiskusem, możemy przekazać im 1 procent swojego podatku. Jak to zrobić? W rubryce KRS wpisujemy numer 0000225584, a w "okienku" cel szczegółowy: - "Dla Anny Chudej".
O postępach prac przy odbudowie domu pogorzelców z Wiewiórek "Pomorska" będzie informowała na bieżąco.
Czytaj e-wydanie »