Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do spółki, która ma chrapkę na uzdrowisko, można dzwonić tylko na komórkę. Czasowo niedostępną...

Dariusz Knapik [email protected] tel. 052 326 31 41
Fot. sxc
Resort skarbu sprzedaje rentowny podwłocławski kurort. Firmie, która produkuje blachy i ze służbą zdrowia nie ma nic wspólnego. Sprzedaż podwłocławskiego Wieniec Zdrój od początku budzi mnóstwo kontrowersji.

W 2002 roku spółka miała 3 mln zł długu, groziło jej bankructwo. Ale nowa prezes Alicja Izycka już od 2004 roku osiąga coraz wyższe zyski. W 2008 roku zarobiła na czysto pół miliona, zaś w minionym półroczu 307 tysięcy.

Ten cud nastąpił za sprawą 6,5 miliona złotych, które dał skarb państwa na restrukturyzację uzdrowiska. A spółka dołożyła ze swych dochodów 3,5 miliona. Rozbudowano sanatoria, unowocześniono sprzęt. - Dokonaliśmy tego ciężką pracą, także kosztem ograniczania płac i funduszu socjalnego - mówi Barbara Sobócka, szef Związku Zawodowego Uzdrowisk Polskich w Wieńcu.

Blacha doda ci skrzydeł
Wiosną tego roku zapadła decyzja: Wieniec idzie pod młotek. Był tylko jeden chętny, spółka STP Inwestment z Bochni. Ale resortowi spece od prywatyzacji wcale się tym nie przejęli. Uznali, że oferta spełnia wymagania i dopuścili ją do dalszych negocjacji.

Spróbowaliśmy dowiedzieć się czegoś o STP w internecie. Oficjalnie specjalnością spółki jest doradztwo gospodarcze. Ma też pakiet udziałów "Stalproduktu", producenta blach, kształtowników i barier drogowych. Na stronach STP figuruje tylko jeden telefon kontaktowy. Dzwoniliśmy wiele razy, ale włączał się tylko fax.

W krajowym biurze numerów informują, że spółka zgłosiła tylko jeden telefon, komórkowy. Pani łączy nas z numerem. "Abonent jest czasowo niedostępny, proszę zadzwonić później" - dobiega ze słuchawki. Dzwonimy więc później, ale rezultat jest taki sam.

- Kryzys nie sprzyja sprzedaży majątku, bo pozbywa się go taniej niż jest wart - mówi wiceszefowa OPZZława Taranowska. - Zwłaszcza tak rentowną spółkę, gdzie krótko wcześniej zainwestowano tyle publicznych pieniędzy. Na spotkaniach przedstawiciele resortu zapewniali nas, że będą wybierać co najmniej z dwóch ofert. A tu nagle okazuje się, że wystarczy jeden chętny i to taki, który nie ma żadnych doświadczeń nawet w branży medycznej.

Wyrok już zapadł...
Od roku trzy działające w uzdrowisku związki piszą do resortu, by tak jak część innych kurortów, wyłączyć spółkę z prywatyzacji. A przynajmniej z tej "szybkiej", bo co nagle to po diable. Ministerstwo uspokaja, że STP deklaruje inwestycje w rozwój kurortu.

- Boimy się o przyszłość. Pakiet inwestycyjny i socjalny jest tylko na kilka lat - mówi szef ZZUP Barbara Sobócka. - Problem w tym, że nic nie wiemy o inwestorze - nie kryje Krystyna Hadrowicz, przewodnicząca "Solidarności".

Rzecznik resortu skarbu Maciej Wiewiór argumentuje, że o wiele korzystniej sprzedawać dobrze prosperujące uzdrowisko niż te, które przynosi straty. Nie widzi też powodów, dla których resort miałby rezygnować z prywatyzacji, bo jest tylko jeden chętny. Ważne by spełniał jego oczekiwania i gwarantował rozwój firmy. Podkreśla, że STP chce też kupić inne kurorty, m.in. Ustkę i Kraków Sworzowice.

Pierwsze negocjacje odbyły się 29 lipca. Resort analizuje obecnie ich rezultaty. Ale wyrok na Wieniec Zdrój już zapadł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska