W komendach powiatowych chętni mogli zaopatrzyć się w kwestionariusz osobowy oraz informator.
- Zainteresowanych było wielu, choć chcielibyśmy więcej - mówi Izabela Paw z rypińskiej KPP. - Przychodziło wyjątkowo dużo pań.
Do tej pory
powiatówki same decydowały o zatrudnieniu. Teraz procedura została scentralizowana. Większe szanse na mundur mają osoby z wyższym wykształceniem, zwłaszcza prawniczym. One też na krócej trafiają na szkolenie podstawowe. Są na nim trzy miesiące, a wszyscy inni - prawie dziewięć. Zanim to się jednak stanie, trzeba przejść rozmowę kwalifikacyjną, zdać pozytywnie testy psychologiczne i sprawnościowe.
W Rypinie
wakatów jest pięć
Do odejścia wraz z końcem roku przymierzają się jeszcze dwie osoby. W grudniu tutejsza komenda przyjmie dwoje chętnych, wyznaczonych przez KWP. Golub dysponuje czterema miejscami, ale zajmie również dwa.
Co takiego jest w zawodzie policjanta, że młodzi ludzie się do niego garną?
- Przede wszystkim to ciepła posadka - mówi 20-letnia Agata, która za rok kończy studia licencjackie z socjologii. - Budżetówka, regularne pensje i jeszcze mundurówka, więc nie trzeba myśleć o kupowaniu ciuchów. Same zalety. Trzeba tylko mieć charakter. No i przeczekać ten okres, kiedy kiepsko płacą. Chociaż lepsze niskie zarobki niż comiesięczne podpisywanie listy w pośredniaku. A to właśnie czeka większość młodych ludzi po studiach.
O cechach, jakimi powinien się charakteryzować policjant, mówi podkom. Krzysztof Lewandowski z golubskiej KPP, od ośmiu lat w służbie: - Ważna jest komunikatywność, bo przecież stale obcujemy z ludźmi. To tego duża odporność psychiczna. Jesteśmy stale narażeni na stres, zwłaszcza kiedy bywamy posłańcami złych wieści.