https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Do tramwaju linii nr 7, który kursuje z Fordonu na Kapuściska, bardzo trudno jest się dostać

Andrzej Muszyński, archiwum GP
Problem powstał przez duże zainteresowanie tym połączeniem. - A wystarczyłoby dostawić drugi wagon - uważa nasz Czytelnik.

Wnuczka naszego Czytelnika codziennie dojeżdża z Fordonu na przystanek przy Szarych Szeregów. - Tramwaj, którym jeździ do szkoły ma tylko jeden wagon i jest przepełniony - opisuje starszy pan. - Już kilka razy zdarzyło się, że musiała czekać na kolejny, ponieważ z uwagi na liczbę pasażerów, nie zmieściła się.

Czytaj również: MEN oficjalnie nie naciska, ale... część klas i tak idzie na "Smoleńsk"

O możliwość dodania drugiego wagonu zapytaliśmy Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Od końca maja wprowadziliśmy korekty na opisywanej linii tramwajowej polegające na zwiększeniu liczby wozów kursujących w szczycie z sześciu do siedmiu oraz zadysponowaliśmy do ruchu jeden skład zakupiony w ramach budowy linii tramwajowej do Fordonu - odpowiada Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP w Bydgoszczy. - Dzięki temu udało się zwiększyć średnią częstotliwość kursowania tej linii w szczycie z 20 do 10 minut. Sytuacja, w której pasażerowie nie mieszczą się do wozu, może tylko wystąpić w momencie, gdy poprzedni kurs nie został zrealizowany w wyniku awarii lub innych zdarzeń losowych. Jesienią przeprowadzimy szczegółowe badania napełnień na tej linii.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zintegrowany

Bo toruńscy redaktorzy GW ciągle pisali, że bydgoskie tramwaje wożą tylko powietrze.

W
Wojtek

sprawa jest prozaiczna - nie a taboru stąd pojedyncze wagony tzw solówki na liniach 7,9 a także 4! Budując linię do Fordonu nie zabezpieczono odpowiedniej ilości taboru tramwajowego. Okazało się że obłożenie linii fordońskich jest przyzwoite nawet po godzinami szczytu. Tu jest pies pogrzebany a nowych tramwajów zakupiono zbyt alo w stosunku do potrzeb ...

z
zmiastab

To by było za proste dostawić drugi wagon, tak namieszali, że teraz mają obawy czy stacje zasilania wytrzymają większe obciążenie, jakieś oszczędności muszą być.

K
Ktosiuuu

Czyli wszystko się zgadza, pasażer zamiast jechać normalnym kursem musiał poczekać na ten dodatkowy jeden wóz. Hehehe.

T
Tomek

"Siódemka" to tradycyjnie jeden wagonik a wiadomo, że tradycja to rzecz święta!

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska