Dobra zmiana dla firm? [opinie kujawsko-pomorskich przedsiębiorców]

- Inwestycje są wstrzymywane ze względu na sytuację polityczną w naszym kraju. Tracimy zlecenia, nasze miejsce zajmą firmy z innych państw. Przekleństwem są zatory płatnicze w firmach budowlanych. Sytuacja komplikuje się dodatkowo, kiedy na decyzje firm państwowych coraz silniejszy wpływ mają politycy. Zlecenia trafiają tylko do „swoich”. Bez żadnych racji ekonomicznych - uważa Barłóg.

- W branży budowlanej obowiązuje tzw. odwrócony VAT. Firmy, które realizują zlecenia jako podwykonawcy, muszą wystawiać faktury bez VAT, ale same kupują towary i usługi z ceną zawierającą podatek - przypomniał Krzysztof Jurek, prezes firmy informatycznej Logon. - Żeby odzyskać VAT z faktur, muszą wykazać przed urzędem skarbowym nadpłatę i ubiegać się o jej zwrot. Wiele firm zaciąga kredyt, aby rozliczyć podatek od towarów i usług, w konsekwencji tego wiele z nich upadnie.

- Nadal jesteśmy wręcz represjonowani przez służby kontrolne - uważa Wojciech Rybka, prezes Drozapolu. - Kontrolerzy sięgają do dokumentów z odległych lat, przekraczając przy tym wszelkie ustawowo określone reguły czasowe, szukając przekrętów. Bulwersujące jest oczekiwanie od nas należytego sprawdzania wiarygodności firmy przed zawarciem z nią kontraktu - czy nie jest jakimś „słupem”. Choć nie ma przepisów i norm mówiących, jak to robić. Dokładamy wszelkich starań, aby handlować uczciwie z uczciwymi podmiotami, przede wszystkim dla własnego, dobrze pojętego interesu. Przecież nie wiemy, co kto ma za koszulą. Nie możemy zakładać, że wszyscy wokół nas są nieuczciwi. Jeżeli jednak udowodnimy kontrolującemu, że sprawdzaliśmy naszego kontrahenta, to od razu pada zarzut, że coś przeczuwaliśmy, a mimo to robiliśmy interes.

Więcej na ten temat na plus.pomorska.pl: Firmy biorą kredyty, by mieć na VAT

Gościliśmy Marka Goliszewskiego w naszym programie „Mam pytanie”: