Dobre Wielki ruch na skrzyżowaniu

Ech, te drogi! Nasze drogie, gminne drogi! Tak może westchnąć każda gminna władza, bo to ich budowa, remonty, czy modernizacje są głównym tematem spotkań z mieszkańcami wsi. Każdy chce mieć dobry dojazd do swojej posesji, pracy, czy szkoły. Dobre ma 80 km dróg, którymi administruje gmina. W tym 68 km utwardzonych, czyli można powiedzieć, że sytuacja pod tym względem jest bardzo dobra.

Nie do końca jednak, bo jak wiadomo, drogi to jest finansowa studnia bez dna, poza tym są jeszcze takie odcinki, które wymagają natychmiastowej modernizacji. Niestety, w tym roku nie przewiduje się żadnych nakładów z gminnej kasy na te cele. Po prostu brakuje pieniędzy. Finalizować trzeba inne, unijne projekty, za które Dobre musi zapłacić, a dopiero po kilku miesiącach może spodziewać się zwrotu przyznanych wcześniej dotacji.

Skąd więc budowlany ruch na skrzyżowaniu w Dobrem?
Realizowana jest tam długo oczekiwana modernizacja 600-metrowego odcinka wojewódzkiej drogi nr 266 z Ciechocinka do Sompolna. - Od trzech lat czekamy na rozpoczęcie tej przebudowy - twierdzi wójt Henryk Gapiński. - Włączyliśmy się do tej inwestycji, którą realizuje Wojewódzka Dyrekcja Dróg, bo to ważne dla Dobrego przedsięwzięcie. Zapłaciliśmy za opracowanie dokumentacji, mieliśmy w budżecie zaplanowane dwadzieścia procent kosztów. Na szczęście w tym roku roboty wreszcie ruszyły.
Wójt ma się z czego cieszyć, nie tylko dlatego, że będzie miał ładny kawałek drogi, bezpieczne skrzyżowanie, nowe chodniki i zjazdy dla autobusów, ale też dlatego, że nie zapłaci za to więcej, niż planował.

Rzecz bowiem w tym, że od tego roku gminy, które chcą, by budowano, czy modernizowano drogi wojewódzkie, przebiegające przez ich teren, muszą pokryć 60 procent kosztów takiej inwestycji. Taką uchwałę podjął samorząd wojewódzki. Na szczęście Dobre korzysta jeszcze ze starych przepisów, bo przecież nie ze swojej winy czekali dwa lata na tę przebudowę.