Zaciskanie pasa
Spłacanie kredytu na wykup części Domu Rzemiosła przez kilka lat nurtowało kujawskich rzemieślników. - Za nami już 25 miesięcy regulowania rat kredytowych i odsetek. Liczymy, że ostatnią ratę uregulujemy w maju przyszłego roku. Wówczas cały dom będzie nasz - powiedział "Pomorskiej" w lipcu 2003 r., po walnym zgromadzeniu członków cechu, Włodzimierz Uniewski - starszy cechu.
Tego terminu jednak nie udało się dotrzymać. - Dopiero pod koniec marca tego roku, kosztem niemałych wysiłków organizacyjnych, szczęśliwie dobrnęliśmy do końca, spłacając ostatnią ratę kredytu - mówi Uniewski. W ten sposób urzeczywistniło się pragnienie środowiska rzemieślniczego o pozyskaniu na własność domu rzemiosła. W 2001 r. decyzję o zaciągnięciu kredytu na wykup części nieruchomości podjęli członkowie ówczesnego zarządu cechu: Uniewski oraz Piotr Jóźwiak, Anna Myśliwa, Zbigniew Paczkowski, Rafał Raczkowski, Czesław Trela i Franciszek Żak. To była trudna decyzja. Syndyk masy upadłości Rzemieślniczej Spółdzielni Ogólnobranżowej, po wycenie pomieszczeń, zażądał 168 tys. zł. W tym czasie nie obowiązywała obligatoryjna przynależność do cechu. Od 1989 r. liczba członków zmniejszyła się z około 1600 do 115. W konsekwencji bardzo zmniejszyły się wpływy z tytułu składki członkowskiej. Dodajmy, że obiekt przy ul. Poznańskiej 36 zbudowano w 1986 r. w czynie społecznym. W nim znalazły swoje siedziby cech i spółdzielnia. Ta ostatnia, niestety, upadła.
Ostatnia rata
Cech Rzemiosł Różnych miał pierwszeństwo wykupu. - Mimo radykalnego zmniejszenia się naszych szeregów, zdecydowaliśmy się skorzystać z tej oferty. Z tytułu rozprowadzenia cegiełek zebraliśmy 68 tysięcy złotych. Na pozostałe 100 tysięcy zaciągnęliśmy kredyt - dodaje Uniewski.
Były miesiące, że kredytobiorca nie miał z czego regulować zobowiązań. Dochodziło wówczas do pertraktacji z Bankiem Spółdzielczym w zakresie przedłużenia spłaty kolejnych rat i odsetek. Dopiero w ub. miesiącu koniec uwieńczył dzieło, po spłaceniu ostatniej raty - dom rzemiosła stał się własnością cechu. W ciągu pięciu lat kwota zobowiązań finansowych z tytułu zaciągniętego kredytu w wysokości 100 tys. zł wzrosła do prawie 285 tys. zł.
