Z okazji stulecia Domu Polskiego przeprowadzono w mieście sondę. Pytano szubiniaków z czym im się kojarzy nazwa. Większość przechodniów wiedziała, że to siedziba Muzeum Ziemi Szubińskiej. Mniej znana jest historia budynku przy ul. Szkolnej. A była ona burzliwa, jak dzieje tej ziemi.
- Po wybudowaniu gmachu w 1912 r. ćwiczyło w nim Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół", próby miał chór "Halka", odbywały się zebrania towarzystw. W okresie Powstania Wielkopolskiego ulokowano tu siedzibę Straży Ludowej, a w dwudziestoleciu międzywojennym organizowano przedstawienia amatorskie, akademie patriotyczne, koncerty - opowiadał podczas uroczystego spotkania Piotr S. Adamczewski, miłośnik historii, prezes szubińskiego koła Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego, które działa przy muzeum.
W czasie II wojny światowej w budynku, który już wówczas był własnością prywatną, ulokowano obóz przejściowy dla wysiedlonej ludności powiatu szubińskiego. Po wojnie, w latach 60. kupiła go Miejska Spółdzielnia Zaopatrzenia i Zbytu. Dwanaście lat temu odkupił gmach samorząd Szubina.
- Gdyby władze miasta tego nie zrobiły Dom Polski poszedłby w ruinę - prognozowała Bożena Iciak, z domu Sobota. Nie kryła, że jest szczęśliwa widząc jak pięknie obiekt obecnie wygląda. Bo to jej rodzina była kiedyś jego właścicielem.
Po przejęciu przez gminę Dom Polski, w którym w minionych latach mieścił się m.in. sklep meblowy, szwalnia biura, a także sala gimnastyczna dla uczniów SP nr 1 - znów zaczął służyć kulturze. Krok po kroku odnawiano go. Trzy lata temu, dzięki dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, pięknie odrestaurowano salę widowiskową. Właśnie w niej uczczono stulecie Domu Polskiego i 20-lecie Muzeum Ziemi Szubińskiej.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »